Przerwa jest spowodowana koniecznością zdjęcia soczewki na miesiąc przed badaniem. Oko musi uzyskać pierwotne właściwości, aby diagnoza była trafna. Murańka cierpi na stożek rogówki.
To choroba polegająca na zmianach w strukturze rogówki. Przybiera ona stożkowaty kształt, co prowadzi do znacznych zaburzeń wzroku. Występuje niewyraźne, mnogie widzenie, a także nadwrażliwość na światło.
- Trzeba mieć to wreszcie za sobą. Postanowiłem, że zadbam o zdrowie, bo ono jest najważniejsze. Zobaczymy, czy oko pozwoli na to, aby je operować. Jeśli nie, nadal będę skakać z soczewką - tłumaczy 23-latek.
Jeśli lekarze zdecydują się na operację, Murańkę czeka dodatkowy miesiąc przerwy.
Skoczek przyznaje, że dotychczasowa przerwa zaburzyła cykl treningowy. Jest jednak optymistą. - Kiedyś już tak miałem, że w letnim okresie przygotowawczym długo nie trenowałem, a w zimie osiągałem bardzo dobre wyniki. Nie wiem, czym to było spowodowane, ale być może emocje zeszły z głowy. Mogłem posiedzieć w domu i na spokojnie pomyśleć o skokach.
W zeszłym sezonie Murańka wystartował tylko w jednym konkursie Pucharu Świata - w Wiśle. Nie zakwalifikował się do zawodów głównych. Najlepszą lokatą w Pucharze Kontynentalnym było 10. miejsce wywalczone w tureckim Erzurum.
ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę