Maciej Kot: Sporty motorowe? Nie wykluczam, ale musiałby się znaleźć sponsor

Instagram / maciejkot / Na zdjęciu: Maciej Kot
Instagram / maciejkot / Na zdjęciu: Maciej Kot

Maciej Kot nie ukrywa, że jego pasją, oprócz skoków narciarskich, są sporty motorowe. Zawodnik nie wyklucza, że może kiedyś się tym zajmie. Warunkiem jest pojawienie się sponsora.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Kot lubi sporty motorowe m.in. ze względu na to, że... są one podobne do skoków narciarskich. Za sukces odpowiada cały sztab ludzi, których normalnie nie widać. Istotny jest także dobry sprzęt.

Skoczek nie ukrywa, że motorsport to jego pasja od dzieciństwa. Okazjonalnie startuje w rajdach, a także jest kibicem Roberta Kubicy. Dwa dni temu miał okazję jeździć Lamborghini z najszybszą kobietą-kierowcą w Polsce, Małgorzatą Rdest.

Czy Kot wiąże swoją przyszłość ze sportami motorowymi? - Często słyszę to pytanie. Na razie priorytetem zdecydowanie są skoki. Na nich skupiam się w stu procentach i niczego innego nie planuję. Nie wiem, ile jeszcze potrwa moja kariera. Sport bywa nieprzewidywalny - przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Warunek jest jednak dość istotny. - Nie da się też ukryć, że w motorsporcie olbrzymią rolę odgrywają pieniądze. Czasem trzeba też mieć trochę szczęścia. Może przyjdzie jakaś firma i powie: "Maciek, mamy auto dla ciebie. Ścigaj się przez cały sezon". Po zakończeniu kariery na pewno z radością przyjąłbym taką propozycję. Podejrzewam jednak, że gdybym miał na to wyłożyć własne, ciężko zarobione na skoczni pieniądze, to raczej bym się nie zdecydował, bo to są naprawdę olbrzymie sumy. Na razie zatem nadal będę jeździł dla własnej przyjemności i nie wiążę z tym zawodowej przyszłości, ale "nigdy nie mów nigdy"... - wyjaśnił Maciej Kot.

ZOBACZ WIDEO Czy Kamil Stoch może być jeszcze lepszy? Ojciec skoczka zabrał głos

Źródło artykułu: