W tym artykule dowiesz się o:
Asystentami nowego trenera zostali Florian Schabereiter oraz Florian Liegl. Andreas Felder nie ukrywał zaskoczenia, że to właśnie jemu związek powierzył rolę głównego szkoleniowca. Cieszy się jednak, że dostał tak poważną rolę i już - jak zapewnił - zabrał się do pracy.
Co najważniejsze dla austriackich kibiców, pomimo bardzo nieudanego sezonu 2017/2018, Felder widzi światełko w tunelu. Twierdzi, że w Austrii jest wielu bardzo dobrych i utalentowanych stoczków, a to podstawa, by z takiej grupy zbudować bardzo mocną drużynę.
Przed objęciem kadry męskiej Felder pracował z austriackimi skoczkiniami. Wcześniej był bardzo dobrym zawodnikiem. Wygrał aż 25 konkursów Pucharu Świata. Wywalczył mistrzostwo świata w lotach i mistrzostwo świata na skoczni dużej.
Jego poprzednik, Heinz Kuttin, sam zrezygnował z dalszego prowadzenia austriackiej kadry, bowiem był poirytowany krytyką pod swoim adresem. Negatywne opinie na temat jego pracy pojawiły się dlatego, że z wyjątkiem Stefana Krafta pozostali podopieczni stanowili tło dla najmocniejszych rywali. Na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu austriaccy skoczkowie nie zdobyli medalu. W konkursie drużynowym w Korei zajęli 4. miejsce, ale z bardzo dużą stratą do czołowej trójki.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Wiele razy nam coś obiecywano, a później o tym zapominano
Czy Andreas Felder odbuduje potęgę austriackich skoków? 
na Instagramie 
na Facebooku 
