W minioną środę w fińskim Lahti oficjalnie rozpoczęły się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Już w sobotę natomiast wielka gratka dla kibiców skoków narciarskich - odbywa się wtedy bowiem pierwszy konkurs w tej dyscyplinie. W gronie faworytów do zwycięstwa jest niewątpliwie dwóch Austriaków, Stefan Kraft oraz Michael Hayboeck. Ich trener nie kryje zadowolenia, a szczególne nadzieje pokłada w Krafcie, który w ostatnim czasie zaskakiwał świetną formą.
- Seria, którą ostatnio wykonał, jest fenomenalna. W Pucharze Świata znalazł się dokładnie tam, gdzie chciał być - chwalił swojego zawodnika Heinz Kuttin. Szkoleniowiec podkreślił również, że choć Turniej Czterech Skoczni nie do końca przebiegł po myśli jego oraz jego podopiecznych, podczas mistrzostw świata wszystko powinno pójść zgodnie z planem. - Generalnie to dla nas bardzo dobry sezon. Podczas turnieju szyki pokrzyżował nam trochę wirus, ale wierzę, że teraz wszyscy wrócimy z nową energią.
Pewny siebie oraz swojej formy jest również sam Kraft. Austriak podkreśla, że dokładnie wie, co należy do jego zadań. - Wiem, co mam robić, a tutaj będę musiał po prostu to tylko po raz kolejny odtworzyć. Skoczek ma jednak świadomość, że pokonanie konkurencji nie będzie proste. - Rywali jest wielu, także w mojej drużynie jest duża konkurencja - przyznał szczerze Kraft.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: to był dla nas wspaniały i piękny weekend, wynik jest niesamowity!