PŚ w Sapporo: historyczna szansa przed Kamilem Stochem

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Kamil Stoch

W sobotę o 8:30 czasu polskiego w Sapporo rozpocznie się pierwszy z dwóch indywidualnych konkursów PŚ w skokach. W zawodach wystartuje 6 Polaków, w tym Kamil Stoch, który jeszcze nigdy na Okurayamie nie wygrał.

Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi ma dużą szansę, by w sobotę przejść do historii i po raz pierwszy wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego w Japonii. Polak jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Co więcej, Kamil Stoch w podróży do Azji nie stracił wysokiej formy, co udowodnił podczas piątkowych treningów i kwalifikacji. W drugiej serii próbnej nasz reprezentant zajął 2. miejsce, a w eliminacjach oddał najdłuższy skok z czołowej dziesiątki.

W swoich poprzednich startach na Okurayamie Stoch trzykrotnie stanął na podium. W sezonie 2012/2013 zajął 3. i 2. miejsce. Ponownie w czołowej trójce zawodów w Sapporo mistrz świata z Val di Fiemme był w 2015 roku, gdy zajął 2. miejsce w niedzielnym indywidualnym konkursie. Wówczas w pierwszej serii Polak wyrównał nawet ówczesny rekord skoczni (140 metrów), ale ze względu na wyższą belkę, dużo odjętych punktów za wiatr i nieco słabszy drugi skok musiał uznać wyższość Czecha Romana Koudelki.

Sobotni konkurs może być bardzo udany nie tylko dla Stocha. Z 6 Biało-Czerwonych, którzy wystartują w pierwszej serii, szanse na bardzo dobry wynik mają Maciej Kot i Jan Ziobro. Pierwszy z nich w obu seriach treningowych zajął 8. miejsce, a kwalifikacjach skoczył 127,5 metra. Z kolei Ziobro w piątek udowodnił, że jego forma jest coraz wyższa.

25-latek z Rabki Zdrój w pierwszej serii próbnej uzyskał aż 137,5 metra i przegrał tylko z Markusem Eisenbichlerem. W tym skoku Polak upadł, ale na szczęście nic groźne mu się nie stało. W drugim treningu Ziobro był 11., a kwalifikacjach zajął 3. pozycję.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Kamil Stoch znowu pokazał klasę. Czapki z głów i oby tak dalej!

W walce o czołową dziesiątkę powinien także liczyć się Piotr Żyła. Wiślanin tradycyjnie nie zachwycał w treningach i kwalifikacjach, ale gdy dojdzie do rywalizacji w głównym konkursie powinien znów być wśród najlepszych. W zmaganiach wystartują także Dawid Kubacki i Stefan Hula.

Kto może skutecznie powalczyć z podopiecznymi Stefana Horngachera? Przede wszystkim Austriak Stefan Kraft, który wygrał dwa konkursy na mamucie w Oberstdorfie. W piątek świetnie skakał także Peter Prevc, który wygrał kwalifikacje po próbie na 138. metr. Nie można lekceważyć Niemców Markusa Eisenbichlera i Andreasa Wellingera oraz wicelidera klasyfikacji generalnej Norwega Daniela Andre Tandego.

Sprawne przeprowadzenie sobotniego konkursu jest zagrożone z powodu niekorzystnych prognoz pogody. W godzinach wieczornych, czyli w porze zawodów, wiatr ma osiągać od 4 do 5 m/s, a w podmuchach nawet 7 m/s. Dodatkowo meteorolodzy prognozują intensywne opady śniegu.

Na razie program rywalizacji nie uległ jednak zmianie. O 7:30 czasu polskiego ma rozpocząć się seria próbna, a o 8:30 główny konkurs. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Komentarze (7)
avatar
Wiesiek23
11.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I nie wygra 
avatar
marek_ber
11.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stoch nigdy nie wygrał i nigdy nie wygra na Okurwajamie 
Evtis
10.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zwróciłem akurat na to uwagi,ale zastanawiam sie jakie warunki miał Peter Prevc podczas kwalifikacji,bo o ile sie nie myle jako jedyny przekroczył granice 130m a dokładnie aż 138,zastanawia Czytaj całość