Zawody na skoczni Bergisel były rozgrywane w bardzo trudnych warunkach. Siła i kierunek wiatru nieustannie się zmieniały, przez co o końcowej kolejności decydowały nie tylko umiejętności zawodników, ale też szczęście.
Wygrał Norweg Daniel Andre Tande, który został też liderem TCS i klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Drugi był jego rodak Robert Johansson, a trzeci Rosjanin Jewgienij Klimow.
Kamil Stoch w serii próbnej osiągnął najlepszą odległość (127 metrów), jednak skoku nie ustał. Zdaniem dyrektora sportowego Polskiego Związku Narciarskiego Adama Małysza powodem jego upadku był źle przygotowany zeskok.
W konkursie, skacząc z bolącym barkiem i w znacznie mniej korzystnych warunkach, niż Tande (miał 3 punkty dodane za niekorzystny wiatr, Tandemu odjęto 3,6 za sprzyjające warunki), dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał 120,5 metra. Wystarczyło to do czwartego miejsca. Najważniejsze jest jednak to, że po loteryjnych zawodach Polak zachował szanse na zwycięstwo w 65. TCS - do Tande traci tylko 1,7 punktu.
Stoch z całą pewnością jest w stanie pokonać Norwega, o ile jednak pozwoli mu na to zdrowie. Obecny w Innsbrucku reporter WP SportoweFakty Michał Bugno informuje, że po zawodach nasz reprezentant pojechał do szpitala na badania.
Kamil Stoch i lekarz kadry na razie nie przesadzaja tego, czy Kamil bedzie skakal w czwartkowych kwalifikacjach w Bischofshofen.
— Michał Bugno (@Michal_Bugno) 4 stycznia 2017
Kamil Stoch jedzie zaraz na badania do szpitala, ale uspokaja: skoro bylem w stanie skoczyc, to znaczy, ze nie jest to nic groznego.
— Michał Bugno (@Michal_Bugno) 4 stycznia 2017
Bardziej szczegółowe informacje dotyczące sytuacji Stocha powinny pojawić się za kilka godzin.
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Bischofshofen) w środę o godzinie 14:00.
ZOBACZ WIDEO Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi