Piątkowe kwalifikacje pokazały, że w drodze z Kuusamo do Klingenthal nasi reprezentanci nie stracili wysokiej formy. Co więcej na Vogtlandarenie (HS140) podopieczni Stefana Horngachera skakali jeszcze lepiej niż przed tygodniem na Rukatunturi (HS 142), co sprawiło, że Polaków obok Niemców i Austriaków, wymieniało się jako głównych faworytów sobotniej drużynówki.
Przewidywania na papierze nie zawsze sprawdzają się, ale tym razem znalazły dokładne odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jeszcze w serii próbnej skoczkowie znad Wisły musieli uznać wyższość Austriaków. W głównym konkursie nie było już mocnych na Biało-Czerwonych.
Co prawda po inauguracyjnym skoku Piotra Żyły nasi reprezentanci zajmowali drugie miejsce, przegrywając wówczas minimalnie z gospodarzami. Kapitalna próba Kamila Stocha na 139. metr pozwoliła jednak Polakom przeskoczyć naszych zachodnich sąsiadów. Skok dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi był tylko zapowiedzią nokautu, jaki urządzili rywalom zawodnicy trenera Horngachera.
Po 132. metrach i 50. centymetrach Dawida Kubackiego oraz 139. metrach Macieja Kota na półmetku sobotniej rywalizacji Biało-Czerwoni wyprzedzali drugich Austriaków o 16,3 punktu i o 17 punktów Niemców.
ZOBACZ WIDEO: Wojciech Fortuna: zrozumiałem, że w Zakopanem nie ma dla mnie miejsca
Pozostałe reprezentacje nie liczyły się już nawet w walce o podium. Zmagania po pierwszej serii zakończyli Rosjanie, którzy zgodnie z przewidywaniami ze Szwajcarami walczyli o ósmą lokatę i ostatecznie przegrali tą batalię o 0,5 punktu.
Ci, którzy obawiali się, że presja związana z dużą szansą na zwycięstwo usztywni Polaków, szybko mogli odetchnąć z ulgą. Próba Żyły na 134. metr i przede wszystkim kapitalny lot Stocha na 140. metr niema przesądziły o wiktorii Biało-Czerwonych (przed dwoma ostatnim grupami Austriacy tracili już 21,1 punktu, a Niemcy aż o 36,9 punktu).
Kubacki (134,5 metra) i Kot (139 metrów) nie byli słabsi od swoich kolegów i nad historycznym triumfem Polaków postawili przysłowiową kropkę nad i. To dziesiąte podium naszej reprezentacji w historii zmagań zespołowych w PŚ w skokach narciarskich, ale po raz pierwszy skoczkowie znad Wisły mogli wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Drudzy Niemcy stracili do triumfatorów aż 41,5 punktu. Z kolei Austriacy drugi stopień podium przegrali minimalnie o 0,9 punktu.
Zgodnie z prognozami meteorologów warunki na Vogtlandarenie były idealne do skakania. Przez cały konkurs wiatr delikatnie zawiewał w plecy zawodników, ale jego siła nie przekroczyła 1 m/s. Zmagania przeprowadzono z 20. i 19. platformy startowej.
W niedzielę w Klingenthal odbędzie się konkurs indywidualny. Po sobotniej drużynówce możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że Kamil Stoch i Maciej Kot będą jednymi z głównych faworytów do zwycięstwa.
wyniki konkursu drużynowego w Klingenthal:
miejsce | drużyna | łączna nota |
---|---|---|
1. | Polska | 1128,7 |
2. | Niemcy | 1087,2 |
3. | Austria | 1086,3 |
4. | Norwegia | 1024,2 |
5. | Słowenia | 1013,4 |
6. | Czechy | 987,1 |
7. | Japonia | 961,3 |
8. | Szwajcaria | 882,2 |
9. | Rosja | 459,1 |
skoki i wyniki Polaków:
zawodnik | odległość | łączna nota |
---|---|---|
Maciej Kot | 139/139 | 296,9 |
Kamil Stoch | 139/140 | 294,8 |
Piotr Żyła | 134/134 | 268,7 |
Dawid Kubacki | 132,5/134,5 | 268,3 |
Zobaczymy ile są warte te nieloty w turnieju gwiazdkowym.
B R A W O
Wygląda na to że odbyli przyśpieszony kurs skakania.