TCS w Bischofshofen: Ramsau odmieniło Stocha?

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

We wtorek, o godzinie 17:00, rozpoczną się kwalifikacje przed kończącym 64. Turniej Czterech Skoczni konkursem w Bischofshofen. Na belce startowej zasiądzie pięciu Polaków, a wśród nich Kamil Stoch, który w poniedziałek trenował w Ramsau.

Dotychczas mała miejscowość w Austrii uchodziła za miejsce, w którym Adam Małysz, w czasach swoich największych kryzysów, po kilku treningach na tamtejszym obiekcie odzyskiwał wysoką formę. Tak było w 2003 roku, kiedy po spadku dyspozycji, Polak udał się do Ramsau i później na mistrzostwach świata w Val di Fiemme zdobył dwa złote medale.

Z małej skoczni w Austrii, gdzie najłatwiej odbudować technikę, postanowił skorzystać także Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski, po konkursie w Innsbrucku udał się wraz z trenerem Łukaszem Kruczkiem do Ramsau, by po kilku skokach treningowych postawić kolejny krok w kierunku odbudowania formy. Na Bergisel (H130) nasz reprezentant nadal był daleki od optymalnej dyspozycji, ale w jego próbach, zwłaszcza sobotnich, dało się dostrzec kolejny postęp w porównaniu z zawodami w Garmisch-Partenkirchen. Czy kolejną poprawę będzie widać w środę? O tym przekonamy się po treningach i kwalifikacjach w Bischofshofen.

Dy rywalizacji na Paul-Ausserleitner-Schanze (HS140) zostało zgłoszony 64 skoczków. Polskę, oprócz Stocha, reprezentować będą Stefan Hula, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała i Maciej Kot. Dotychczas, w Turnieju najsłabiej radził sobie ostatni z wymienionych, który w żadnym z trzech konkursów nie awansował do drugiej serii. Trenerzy zastanawiali się nawet nad nie zabieraniem Kota do Bischofshofen, ale biorąc pod uwagę jego skoki treningowe, zdecydowali się dać kolejną szansę skoczkowi AZS-u Zakopane. Czy tym razem zawodnik przełoży dobrą formę z treningów na kwalifikacje?

W klasyfikacji łącznej 64. Turnieju Czterech Skoczni prowadzi Peter Prevc, który o 19,7 punktu wyprzedza Severina Freunda i o 41,9 punktu Kennetha Gangnesa. Z Biało-Czerwonych najwyższe, 18. miejsce, zajmuje Kamil Stoch.

Podobnie jak w trzech poprzednich kwalifikacjach i konkursach, wtorkowej rywalizacji nie powinna pokrzyżować pogoda. Meteorolodzy przewidują przelotne opady deszczu i wiatr, którego podmuchy mają nie przekroczyć 2 m/s.

Oficjalnym rekordzistą obiektu w Bischofshofen jest Daiki Ito. 6 stycznia 2005 roku Japończyk uzyskał aż 143 metry. Trzy lata późnej o dwa metry dalej, jednak tylko podczas treningu, pofrunął Gregor Schlierenzauer. Aktualnie Austriak jest w fatalnej dyspozycji i po 33. lokacie w Innsbrucku został zastąpiony w kadrze przez Thomasa Dietharta.

Plan wtorkowej rywalizacji w Bischofshofen:

15:00 - trening (II serie)
17:00 - kwalifikacje

Lista startowa treningów i kwalifikacji znajduje się tutaj.

Komentarze (4)
avatar
ZLOTOUSTY
5.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziennikarze znowu dmuchaja w balon sukcesow Stocha. Po co???????? 
Jak Feniks z popiołu
5.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A reszta co? Z jakiego powodu Stoch posiada przywileje? Adasiowi może co najwyżej zawiązywać sznurowadełka.