Wcześniej podopieczny Heinza Kuttina trenował wyłącznie na niewielkich skoczniach. - Naszym celem jest nabranie pewności siebie. Już przy drugim, trzecim skoku Thomas zachowywał się jak dawniej, piąty skok był technicznie bez zarzutu - podkreślał szkoleniowiec w lipcu podczas rozmowy ze skispringen.com.
Wygląda na to, że Austriak zrobił w treningach ogromny krok do przodu. Wreszcie otrzymał zgodę, aby sprawdzić swoją dyspozycję na Paul-Ausserleitner-Schanze w Bischofshofen. "Powrót na duża skocznię. Na początku byłem zdenerwowany. Potem było jednak świetnie!" - napisał na swoim facebookowym profilu Austriak.