Do zakończenia sezonu letniego pozostał jeszcze tylko jeden konkurs LGP - w Klingenthal. Obecnie w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej Grand Prix plasuje się aż trzech Polaków (5. Krzysztof Biegun, 8. Kamil Stoch oraz 10. Maciej Kot). 11. jest Jan Ziobro. Warto podkreślić, że biało-czerwoni, podobnie jak większość czołowych zawodników, ominęli kilka konkursów.
- Lato ma znaczenie, bo pokazuje poziom sportowy, który wzrósł bardzo wyraźnie. Jeśli nie posyłamy na zawody pierwszej grupy, to jedzie druga, a i tak wyniki są. Czasami w dziesiątce jest po czterech czy pięciu zawodników z Polski. Zima jest jednak zawsze inna, jesteśmy w stanie wyłonić trzon kadry - 5-6 skoczków spośród tych 10 czy 12. W cieniu Adama Małysza udało nam się zbudować to wszystko w 10 lat. To nie jest sytuacja przejściowa tylko wzrost poziomu polskich skoków - podkreśla Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.