Skoczkowie marznąc muszą długo czekać na odbycie kolejnych prób. Występy większości zawodników przypominają raczej skoki na standardowych obiektach Pucharu Świata, a nie na mamucie.
Jak dotąd, z belki ruszył tylko jeden Polak. Dawid Kubacki skaczący z 20. numerem startowym nie zaprezentował się dobrze osiągając odległość zaledwie 148 m.