Serwismenami naszej zawodniczki w stylu klasycznym są dwaj Estończycy, Peep Koivu i Are Mets, niegdyś pracujący dla gwiazd biegów narciarskich ze swojego kraju. W niedzielę w Oberhofie narty Justyny Kowalczyk pomogły jej samej odnieść zdecydowane zwycięstwo w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym na dochodzenie.
- Lubię styl klasyczny, był to więc dla mnie dobry bieg. Moi serwismeni wykonali naprawdę bardzo dobrą pracę i i moje narty były odpowiednio szybkie. Lubię też startować w takich warunkach jak tutaj, gdy trasa jest dość miękka. W niedzielę wieczorem jedziemy już do Szwajcarii. W poniedziałek odbędę tam lekki trening. Sprint z pewnością będzie dla mnie trudny, zwłaszcza że rozegrany zostanie w stylu dowolnym. Postaram się nie stracić w nim zbyt wiele czasu - powiedziała Kowalczyk po zawodach.
Trzecim etapem Tour de Ski będzie wspomniany sprint techniką łyżwową. Zaplanowany jest na najbliższy wtorek i odbędzie się w Muenstertal.