Anette Sagen dla SportoweFakty.pl: Dobrze, że FIS dokonał zmian po LGP

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Anette Sagen ma za sobą fantastyczne otwarcie nowego sezonu z Pucharem Świata. Norweżka w zawodach indywidualnych zajęła trzecie miejsce, z kolei w mikście była mocnym punktem zwycięskiej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

Anette Sagen jest jedną z najbardziej utytułowanych skoczkiń na świecie. 27-letnia zawodniczka stawała na podium w najważniejszych sportowych imprezach, a po zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym sięgała aż pięć razy z rzędu. Laureatka prestiżowej nagrody "Narty Roku" opowiada portalowi SportoweFakty.pl o zimowej inauguracji w Lillehammer i udziela prostych wskazówek na poprawienie kondycji kobiecych skoków w naszym kraju. - Jestem bardzo zadowolona z tego weekendu! To były moje najlepsze konkursy Pucharu Świata w karierze. Czemu wszędzie wygrywamy? Obawiam się, że nasze dobre wyniki to pilnie strzeżona tajemnica. Norwegia jest krajem o bardzo bogatych tradycjach, jeśli chodzi o sporty zimowe i każdy z nas ciężko pracuje, aby tak pozostało, a do tego cieszy się życiem. Co do nowych strojów, to na początku nie były one oceniane pozytywnie, ale teraz kombinezony są już odpowiednio dopasowane. Fajnie, że FIS dokonał zmiany w przepisach po letniej Grand Prix. Oczywiście nasze kostiumy narciarskie nie są zbyt wygodne, ale czy kiedykolwiek takie były? -

pyta retorycznie gwiazda Państwa Fiordów. - Zawody mieszane przyniosły mi dużo zabawy. Warunki atmosferyczne nie były wprawdzie za dobre. Z powodu wiatru i deszczu skocznia nie była perfekcyjnie przygotowana. Moje próby były jednak niezłe i szczęśliwie udało nam się wygrać pomimo mojego upadku w finałowej rundzie. W sobotę pogoda była już za to znacznie lepsza i można było przeprowadzić wspaniały konkurs z wieloma dalekimi skokami

- mówi portalowi SportoweFakty.pl Anette Sagen. - Jeśli chodzi o kobiece skoki w Polsce, to nie mam pojęcia czemu ich sytuacja jest taka zła. Nie wiem, jak z waszymi dziewczynami pracuje federacja narciarska. Widziałam kilka Polek podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego, a także na zgrupowaniu treningowym. Są one niezwykle młode i na pewno mają spory potencjał. Myślę, że najważniejsze jest, aby chłopców i dziewcząt traktować w taki sam sposób, stwarzać im identyczne warunki i zachęcić ich do ciężkiej pracy

- radzi brązowa medalistka mistrzostw świata w Libercu.

Źródło artykułu: