- Jestem zadowolony z tego startu. Moje skoki były w miarę dobre, choć w drugiej serii warunki w których skakałem były już nieco gorsze. W sumie nie jest więc źle, znów zdobyłem punkty Pucharu Świata. W drugiej kolejce gdy wyszedłem z progu trafiłem jakby w taką pustkę jeśli chodzi o wiatr, nie dało się więc już wyciągnąć dalej tego skoku. Jest jednak i tak nieźle, a w drugich zawodach w sobotę na pewno powalczę znowu - powiedział Piotr Żyła.
W jednej z wypowiedzi nasz zawodnik mówił ostatnio żartobliwie, że po nieudanych skokach na środowych treningach chciał wysadzić Wielką Krokiew w powietrze. Po dobrych próbach w kwalifikacjach i w konkursie znów lubi zakopiański obiekt. - Nie, nie, na pewno nie chcę jej już wysadzać - śmiał się Żyła.
Korespondencja z Zakopanego,
Daniel Ludwiński