Kamery uchwyciły Piotra Żyłę. Takiego go jeszcze nikt nie widział

YouTube / TVP Sport / Oto reakcja Piotra Żyła na medal MŚ w Lahti 2017
YouTube / TVP Sport / Oto reakcja Piotra Żyła na medal MŚ w Lahti 2017

W 2017 roku w Lahti Piotr Żyła nie krył wzruszenia po tym, jak zdobył brąz mistrzostw świata. Mimo upływu lat, wielu kibiców wciąż wspomina ten moment. Zwłaszcza teraz, gdy do tego miasta zawitał Puchar Świata, w którym niestety zabraknie Żyły.

W tym artykule dowiesz się o:

W tym roku podczas mistrzostw świata w norweskim Trondheim żaden z reprezentantów Polski nawet nie zbliżył się do podium. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja była wręcz nie do pomyślenia.

Wystarczy przypomnieć sobie choćby mistrzostwa świata w fińskim Lahti, które miały miejsce w 2017 roku. Wówczas naszą największą nadzieją medalową był Kamil Stoch, a po cichu liczyliśmy na niespodziankę ze strony Dawida Kubackiego czy Macieja Kota.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście

Ostatecznie doczekaliśmy się niespodzianki, ale większej. Otóż na podium konkursu indywidualnego nie stanął Kubacki czy Kot, tylko Piotr Żyła.

W pierwszej serii Żyła skoczył 127,5 metra, dzięki czemu na półmetku plasował się na 6. miejscu. Należy jednak podkreślić, iż zajmujący 3. lokatę Norweg Andreas Stjernen był jak najbardziej w zasięgu.

Nasz reprezentant w znakomitym stylu zaprezentował się w finałowej serii. Zdecydowanie przekroczył bowiem zieloną linię i ostatecznie pofrunął aż 131 metrów, dodatkowo otrzymując 57 punktów od sędziów za styl. Wówczas pojawiła się nadzieja, że Polak stanie na podium.

Stjernen w swojej drugiej próbie wylądował dwa metry bliżej niż Żyła, ale trzeba było poczekać na punktację sędziów, choć już wtedy obstawiano, że Norweg będzie za Piotrkiem. Ostatecznie tak się właśnie stało i nasz skoczek mógł rozpocząć świętowanie wielkiego sukcesu w Lahti, jakim był pierwszy indywidualny medal MŚ w karierze.

38-latek ostatecznie ukończył zmagania na najniższym stopniu podium za plecami Austriaka Stefana Krafta i Niemca Andreasa Wellingera. Co ciekawe, zamiast wybuchu radości Żyła zachował się zupełnie inaczej, wręcz jak nie on.

Kamery TVP zarejestrowały moment, w którym Polak wyglądał na wręcz przygnębionego. W ogóle nie przypominał zawodnika, który sprawił niespodziankę i zdobył medal mistrzostw świata. Dodatkowo nie dało się nie zauważyć wzruszenia, za sprawą którego pojawiły się łzy szczęścia.

Reprezentant Polski nawet w późniejszym wywiadzie wyglądał tak samo, jak w momencie, gdy zrozumiał, że zdobył medal mistrzostw świata. Żyła wrócił do siebie dopiero w kolejnym dniu, kiedy już z uśmiechem na twarzy odebrał brązowy krążek, pokazując, iż zrozumiał, co udało mu się osiągnąć.

Od wielkiego sukcesu naszego skoczka minęło już 8 (!) lat. Teraz jednak Żyła nie będzie miał okazji wrócić do miejsca, które na zawsze utkwiło w jego pamięci. Nie znalazł się on bowiem w kadrze reprezentacji Polski na Puchar Świata w Lahti.

Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny oraz Maciej Kot przystąpią do walki o punkty Pucharu Świata we wspomnianym mieści w Finlandii. W sobotę Biało-Czerwoni najpierw przystąpią do dwóch sesji treningowych, zaplanowanych na godziny 13:15 i 14:00, następnie do kwalifikacji (godz. 15:00), a na koniec wystartują w konkursie (godz. 16:35), jeżeli wywalczą awans.

Tymczasem Żyła, zamiast rywalizować w Lahti, zaprezentuje się w Zakopanem. Wystąpi on bowiem w konkursie indywidualnym w ramach Pucharu Kontynentalnego.

Oto skoki Piotra Żyły, po których zdobył w Lahti brąz MŚ 2017 i jego zachowanie po największym sukcesie w karierze:

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści