Na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim reprezentacja Polski kobiet w skokach narcairskich zakończyła rywalizację na przedostatnim, 11. miejscu po pierwszej serii. Prowadzenie objęły Norweżki, wyprzedzając Niemki i Austriaczki.
Polska drużyna, w skład której weszły Joanna Kil, Pola Bełtowska, Nicole Konderla i Anna Twardosz, zgromadziła łącznie 238,9 pkt. Wynik ten pozwolił im wyprzedzić jedynie reprezentację Kazachstanu. W pierwszej serii Kil osiągnęła odległości 57,5 m, Bełtowska 77 m, Konderla 76,5 m, a Twardosz 84,5 m.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Norweżki, które prowadziły po pierwszej serii, uzbierały 445,3 pkt. Niemki traciły do nich 5,6 pkt, zaś Austriaczki 8,9 pkt. Miejsce w drugiej serii zapewniło sobie osiem najlepszych drużyn. Norweski zespół później również nie miał sobie równych i sięgnął po złoto.
Warto przypomnieć, że początkowo polska drużyna nie planowała udziału w konkursie drużynowym. W ostatecznym rozrachunku trener Marcin Bachleda przekonał Joannę Kil, specjalizującą się w kombinacji norweskiej, do startu. Dzięki temu Polki mogły wziąć udział w rywalizacji.