Simon Ammann, znany z rywalizacji z Adamem Małyszem, zaskoczył wszystkich swoją obecnością w Oberstdorfie jako przedskoczek. Szwajcar zdecydował się na tę rolę, aby zyskać więcej skoków treningowych i doświadczenia w lotach.
Ammann, który w przeszłości zdobywał złote medale olimpijskie, w tym sezonie nie odnosił sukcesów. W Pucharze Świata zajął 30. miejsce w Lillehammer i Ruce, a w Engelbergu nie przeszedł kwalifikacji. Po nieudanych występach w Bischofshofen, postanowił skupić się na treningach w Oberstdorfie.
- Zrobiłem to po to, żeby zyskać trochę skoków i dobrego treningu, ale także doświadczyć lotów - mówił Ammann w rozmowie z portalem sport.pl. Skoczek przyznał, że jego loty są dalekie od tych z przeszłości, ale pracuje nad poprawą formy.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski ma trójkę dzieci. "To przede wszystkim frajda"
Ammann nie wyklucza udziału w mistrzostwach świata w Trondheim, choć jego obecna forma pozostawia wiele do życzenia. Skoczek zmienił dostawcę nart, co miało wpływ na jego wyniki. - Muszę być skupiony i jednocześnie dbać o siebie - podkreśla.
W sobotę Ammann ponownie wystąpi jako przedskoczek, a w konkursie PŚ w skokach narciarskich w lotach wezmą udział m.in. Piotr Żyła i Kamil Stoch.