"Męczył się". Trener ostro o Polaku

PAP / Grzegorz Moto oraz Getty Images/Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler i Jakub Wolny
PAP / Grzegorz Moto oraz Getty Images/Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler i Jakub Wolny

Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny w Zakopanem prezentowali się słabo. - Olek nie jest w kryzysie. To nie był po prostu dla niego dobry weekend - kontruje Thomas Thurnbichler. Mówi także o zmianach w składzie.

Korespondencja z Zakopanego - Arkadiusz Dudziak

Po raz kolejny w tym sezonie jedynym jasnym punktem reprezentacji Polski był Paweł Wąsek. 25-latek wyrównał swój rekord życiowy i w niedzielnych zawodach indywidualnych w Zakopanem zajął piąte miejsce.

- To dobry weekend dla Pawła, powoli zaczyna walczyć o podium. Jestem zadowolony zwłaszcza z powodu tej sytuacji. W niedzielę zawalił serię próbną przez złą pozycję. Ale w konkursie błyskawicznie wrócił do swoich nawyków i skakał z zaufaniem do swoich umiejętności i pewnością siebie. Znakomita praca - chwali swojego podopiecznego trener Thomas Thurnbichler.

Z innymi Polakami jednak nie jest tak dobrze. Aleksander Zniszczoł, który na początku sezonu był w stanie nawet zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce, kompletnie się posypał. W niedzielę w Zakopanem nie był w stanie awansować nawet do drugiej serii.

ZOBACZ WIDEO: Zbliża się do 40-stki, a nadal zachwyca. Tylko spójrz na to nagranie

Dlatego tym bardziej słowa Austriaka mogą zaskakiwać. - Olek nie jest w kryzysie. To nie był po prostu dla niego dobry weekend - ocenia szkoleniowiec. Czy zaplanowane na przyszły weekend loty w Oberstdorfie są w stanie odwrócić sytuację?

- Dla Olka to może być coś dobrego, bo jest znakomitym lotnikiem. Kocha skocznie mamucie. Będzie trenował. Z większą prędkością na progu może stać się bardziej zrelaksowany w locie i skoncentruje się na swoich zaletach. To może być dla niego pozytywny weekend, w którym znajdzie formę - ocenia.

Jeszcze gorzej od niego prezentował się Jakub Wolny. Zawodnik, który jeszcze niedawno w miarę regularnie awansował do trzydziestki, teraz od zdobywania punktów jest bardzo daleko. W niedzielę do tego został zdyskwalifikowany.

- Trochę męczył się w tym tygodniu. Wpływ na jego formę może mieć upadek w serii próbnej przed mistrzostwami Polski. Wciąż czuje ból w żebrach i mięśniach między nimi, co go trochę ogranicza. Nie mógł znaleźć swojego rytmu w ten weekend. Będzie trenował, by miał trochę luźniejsze podejście do skoków narciarskich. Tego potrzebuje - przyznaje Thurnbichler.

Dwaj nasi mistrzowie Kamil Stoch oraz Dawid Kubacki prezentują się lepiej i widać w ich skokach progres. Jest on jednak bardzo powolny. Stoch w niedzielę zajął 24. lokatę, a o dwie pozycje niżej uplasował się Kubacki.

- Widzimy progres u Dawida, nawet jeśli nie pokazał tego w zawodach indywidualnych. Idzie w dobrym kierunku. Kamil ufa swoim umiejętność, ale jeszcze technicznie nie wszystko jest perfekcyjnie. Będziemy potrzebować kilku treningów - tłumaczy skoczek.

Czy na następny weekend Austriak planuje dokonać zmian w składzie? W końcu poza kadrą A pozostaje Piotr Żyła, który w ostatnich tygodniach nie imponował formą, ale na skoczniach mamucich zawsze radził sobie kapitalnie.

- Nie będziemy teraz podejmować szybkich decyzji i omówimy z zawodnikami dłuższą strategię, która ma nas przygotować na mistrzostwa świata. - opowiada. Dopytywany, czy bierze pod uwagę powrót Piotra Żyły do składu reprezentacji, nie chce jeszcze nic przesądzać. - Wiemy, że Piotrek zawsze był dobrym lotnikiem - ucina pytanie o jego powołanie.

Komentarze (0)