W sobotę (18 stycznia) odbędzie się pierwszy z dwóch konkursów drużynowych w sezonie 2024/2025 Pucharu Świata i jedyny na dużej skoczni - w Zakopanem. Jeszcze pod koniec sezonu w Planicy zaplanowano zawody w takim właśnie formacie.
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) stawia bardziej na miksty i konkursy duetów. Niezadowolony z tego faktu jest Dawid Kubacki.
- Zdecydowanie bardziej wolę "drużynówkę" od duetów. To jest format, który jest tradycyjny, a poza tym daje szansę pokazania się czterem zawodnikom - powiedział zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni 2019/2020 w rozmowie z Interią.
ZOBACZ WIDEO: Zaczepiali ją w piłkarskiej szatni. Wiedziała, jak zareagować
Zmiany w programie dotyczą też programu mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. W nadchodzącym czempionacie w Trondheim odbędzie się konkurs drużynowy, ale zabraknie rywalizacji duetów.
Z kolei na igrzyskach olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo w 2026 roku nie będzie "drużynówki", a pojawią się duety.
Dawid Kubacki przedstawił jasne stanowisko w tej sprawie. - Nigdy nie jest to przyjemne, kiedy wycinają nam konkursy. Zwłaszcza jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie Wystarczy popatrzeć na Austrię, która teraz bryluje. Mają trzech świetnych zawodników i znakomitą drużynę, ale w igrzyskach olimpijskich jeden z nich zostanie pozbawiony szansy na medal, bo nie znajdzie się dla niego miejsce w konkursie duetów. Nie jest to do końca fajne. Mam nadzieję, że standardowy format drużynowy wróci znowu na igrzyska - powiedział.
W sobotnim konkursie drużynowym w Zakopanem faworytem jest Austria. O pozostałe miejsca na podium będą walczyć Norwegia, Słowenia, Niemcy i Polska. Start zawodów zaplanowano na godzinę 16:15.