Andrzej Stękała rozpoczął 2025 rok od osobistego wyznania, które poruszyło Polskę. Skoczek narciarski przyznał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jest gejem i przez lata ukrywał swoją orientację (więcej TUTAJ).
Niedawno zmarł też partner zawodnika - Damian. Jego słowa spotkały się z dużym wsparciem, m.in. od norweskiego skoczka Halvora Egnera Graneruda. - "Trzymaj się Andrzej! Łamie mi się serce, kiedy czytam o twojej stracie" - pisał Norweg.
Reakcji było znacznie więcej, a głos zabrał również Jakub Kosecki. 34-latek w programie "To jest Sport.pl" przyznał, że jest pod wrażeniem odwagi Stękały.
ZOBACZ WIDEO: Nie powstydziłby się sam Ronaldo. To był gol "stadiony świata"
- Bardzo szanuję takich ludzi, którzy decydują się na taki coming out czy różne decyzje, które mogą mieć wpływ na jego życie. a zawsze patrzę jako na jednostkę. Dla mnie to jest człowiek, który ma swoje życie, chce być szczęśliwy - powiedział.
Jakub Kosecki nie szczędził słów krytyki wobec osób, które negatywnie komentowały wyznanie skoczka. - Szanuję mega i dla mnie to jest niesamowite "buractwo", jeżeli ktokolwiek w mediach pisze jakieś negatywne komentarze - stwierdził.
Andrzej Stękała, mimo osobistych wyzwań, kontynuuje karierę sportową. W tym sezonie startował w zawodach Pucharu Świata w Wiśle, choć nie przeszedł kwalifikacji. Na co dzień rywalizuje w Pucharze Kontynentalnym.