Chwile grozy japońskiego skoczka. "Mogłem zginąć"

Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Naoki Nakamura
Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Naoki Nakamura

Naoki Nakamura, czołowy japoński skoczek narciarski, przeżył chwile grozy. Wypadek na nartach zakończył się wstrząśnieniem mózgu. Skoczek za pośrednictwem skijumping.pl zaapelował do kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

Naoki Nakamura był drugim najlepszym reprezentantem Japonii podczas 73. Turnieju Czterech Skoczni. Ostatecznie w klasyfikacji prestiżowego cyklu zajął 19. miejsce, a po trudach turnieju postawił na odpoczynek.

Japoński skoczek m.in. spędzał dzień na nartach w Sankt Johann in Tirol, kiedy doszło do groźnego incydentu. Jak sam relacjonuje w rozmowie ze skijumping.pl, próbował ominąć innego narciarza, ale stracił równowagę i upadł.

- Nie pamiętam wszystkiego, na jakiś czas straciłem przytomność i zostałem przetransportowany ambulansem do szpitala - przyznał.

Skoczek podkreślił, że najgorszego udało się uniknąć dzięki użyciu kasku ochronnego. - Bez kasku mogłem zginąć - skwitował. W mediach społecznościowych podzielił się fotografią zakrwawionego kasku.

Pomimo trudnych przeżyć, Nakamura nie traci ducha walki. Obecnie przebywa w Bad Reichenhall w Niemczech, gdzie dochodzi do siebie po wypadku. Zapowiada, że chciałby wystartować w najbliższy weekend w Zakopanem podczas zawodów Pucharu Świata.

- Chciałbym raz jeszcze powiedzieć, żeby zawsze używać kasku przy okazji szusowania na nartach - zaapelował Nakamura do kibiców za pośrednictwem skijumping.pl.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści