W ostatnich tygodniach Paweł Wąsek jest zdecydowanym liderem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. 25-latek przeżywa obecnie złoty okres w swojej karierze.
Polak błysnął formą podczas tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. Osiągnął życiówkę w Innsbrucku, gdzie zajął piąte miejsce. Poniedziałkowy konkurs w Bischofshofen zakończył na ósmym miejscu i w klasyfikacji generalnej całego turnieju zajął taką samą lokatę.
Reporterzy TVN zwrócili uwagę na dawno niewidziany obrazek. Po raz pierwszy od dawna reszta drużyny: Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, czekali na skok lidera reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
- Fajne uczucie. Nie spodziewałem się. Widać, że atmosfera wraca i zaczynamy trzymać się razem, żyć skokami - przyznaje Wąsek. Czego potrzebuje nasza kadra? - Mam nadzieję, że reszta drużyny zobaczy, że stoimy w dobrym miejscu, że mamy dobry sprzęt i możemy rywalizować z najlepszymi. Teraz mamy trochę wolnego, mistrzostwa Polski i jestem przekonany, że będziemy mocni jako drużyna - ocenia.
Zapytano go także o wsparcie najbliższych. Wąsek zdradził, że przed konkursem rozmawiał ze swoimi rodzicami.
- Myślę, że oglądali. Tata dał mi zadanie i powiedział, że jak dobrze to mi odkręci ogrzewanie w pokoju. Mam nadzieję, że było wystarczająco dobrze. Mama powiedziała, żebym się po prostu bawił skokami, robił to, co kochał i żeby mi się poszczęściło - opowiada.
Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich odbędą się w sobotę 11 stycznia w Zakopanem. Puchar Świata na Wielkiej Krokwi zostanie rozegrany w dniach 17-19 stycznia. Relacja na żywo ze wszystkich wydarzeń na WP SportoweFakty.