Małysz wskazał nowego lidera polskiej kadry. "Olbrzymi potencjał"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Adam Małysz
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Adam Małysz

- Jeszcze niedawno bał się latać, ale przełamał strach i jest w stanie niedługo stanąć na podium Pucharu Świata - mówi Adam Małysz o Pawle Wąsku. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zdradził też, dlaczego zawodzą starsi polscy skoczkowie.

W Wiśle polscy skoczkowie mieli być w najlepszej dziesiątce konkursów Pucharu Świata. Celu nie zrealizowali, ale bardzo blisko TOP 10 był Paweł Wąsek. 25-latek dwukrotnie zajmował 11. miejsce i tracił niewiele do najlepszej dziesiątki.

Od początku sezonu to właśnie Wąsek wyrósł na lidera polskiej kadry. Jest najlepszym z Biało-Czerwonych w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Skacze powtarzalnie i rozkręca się z konkursu na konkurs.

- Paweł ma olbrzymi potencjał. Przełamał się, bo przecież dwa czy trzy lata temu - po upadku w Wiśle - miał duże problemy, żeby pokonać strach przed lataniem. Poradził sobie z tym i jest w stanie zrobić jeszcze taki krok, by niedługo stawać na podium Pucharu Świata - powiedział po niedzielnych zawodach w Wiśle Adam Małysz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Błysk byłego piłkarza Barcelony! Fantastyczny gol

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego właśnie w Wąsku i Aleksandrze Zniszczole widzi nowych liderów polskiej kadry. Drugi z wymienionych w Wiśle także spisał się nieźle. W sobotę zajął 16. pozycję, a dzień później był 12. - Cieszę się, że to właśnie ta dwójka stała się liderami kadry - podkreślił Małysz.

Coraz lepsze wyniki Wąska i Zniszczoła nie mogą jednak przesłonić kłopotów najbardziej doświadczonych polskich skoczków. Dawid Kubacki, który jeszcze dwa lata temu robił z rywalami co chciał, obecnie zajmuje miejsca w trzeciej dziesiątce konkursów. Jeszcze słabiej prezentują się Kamil Stoch oraz Piotr Żyła, którzy w sobotę nie awansowali nawet do finałowej serii zmagań w Wiśle.

- Martwi mnie ich dyspozycja. Powinni być w zupełnie innym miejscu. Praca, która dotychczas została wykonana u starszych zawodników, nie do końca się sprawdziła. Będziemy rozmawiać, co zrobić, by pomóc tym najbardziej doświadczonym - zapewnił Małysz.

- W skokach bardzo zmieniła się technika, która źle wpłynęła na naszych starszych skoczków. Doszło do zmian w sprzęcie i obecne skoki preferują tych zawodników, którzy zaraz za progiem kładą się na nartach i lecą szybko. Takim stylem właśnie skaczą Austriacy czy Norwegowie. Paweł i Olek potrafią tak skakać, ale starsi zawodnicy bardziej są przyzwyczajeni do starego, niemieckiego systemu, który wprowadził Horngacher: pchanie nogami, trafienie w próg i odbicie. Moim zdaniem, starszym zawodnikom potrzeba dać trochę czasu, by byli w stanie zmienić tą technikę - dodał były skoczek, czterokrotny medalista olimpijski.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (69)
avatar
prologic
10.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Małysz to prezes post factum. Reaguje jak coś się wydarzy. Polskie narciarstwo nie potrzebuje prezesa komentatora tylko menadżera z wyobraźnią i skutecznością. Prezes Małysz to katastrofa i kom Czytaj całość
avatar
A BC
10.12.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica.. 
avatar
Andrzej Binkowski
9.12.2024
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Małysz, nie ujmując Tobie osiągnięć i zasług dla polskiego sportu, ale lepiej wracaj do Wisły na dachy, z tym Twoim szemranym wykształceniem !!!! 
avatar
Wlodzimierz Kubiak
9.12.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pzn w całości do dymisji na czele z Małyszem . Kto go tam postawił kupa śmiechu 
avatar
Stanisław Przybyłowicz
9.12.2024
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Adam, był czas, że ludzie nosili cię na rękach, a nazwisko Małysz otwierało wszystkie drzwi. Nie szkoda ci tego? Nie czujesz, że stałeś się pośmiewiskiem? Naprawdę tego chciałeś?