Po piątkowym konkursie nastroje były kiepskie. Punkty Pucharu Świata w skokach narciarskich zdobył jedynie Aleksander Zniszczoł, który zajął ósme miejsce. Pozostali nasi reprezentanci zawiedli i znaleźli się poza czołową trzydziestką. W sobotniej drużynówce było już o niebo lepiej. Biało-Czerwoni zajęli w nim czwarte miejsce, co jest najlepszym wynikiem w tym sezonie.
- Skoki były solidne. Fajnie się było przelecieć ponad 120 metrów - stwierdził Kamil Stoch w rozmowie z Eurosportem. Dodał, że takie właśnie było założenie na sobotni konkurs. W niedzielę celem będą nie tylko punkty, ale i dobre skoki.
- Najlepsze skoki w całym sezonie były w Oberstdorfie. Tutaj miałem problemów z pozycją, ale dziś wyglądało to dużo lepiej. I jeżeli jutro będę w stanie to kontynuować - a chce - to myślę, że ten weekend może być jeszcze udany - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Taki cel mają też pozostali polscy skoczkowie. Pewniakiem wydaje się być Zniszczoł, który w konkursie drużynowym uzyskał trzecią notę spośród wszystkich skoczków. O awans do trzydziestki walczyć będą również Piotr Żyła, Maciej Kot i Paweł Wąsek.
Lahti nie wybacza błędów, a doskonale o tym przekonali się Stefan Kraft i Lovro Kos. Obaj zepsuli swoje skoki - Austriak w konkursie indywidualnym, a Słoweniec w drużynowym - co drogo ich kosztowało. W niedzielę będą chcieli zrehabilitować się za te występy.
Początek niedzielnego skakania w Lahti zaplanowano na godzinę 14:30. Wtedy rozpoczną się kwalifikacje. O 16:00 rozpocznie się konkurs indywidualny. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 i Playerze. Wynikową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Plan dnia:
14:30 - kwalifikacje
16:00 - konkurs indywidualny
Czytaj także:
Stoch mówił o turbulencjach w powietrzu. "Pilot wyprowadził"
Eksperci podsumowali konkurs. Podkreślono odmianę