Nic nie wskazywało na to, aby reprezentanci Polski w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Oberstdorfie zdołali włączyć się do gry o czołowe lokaty. Tuż przed zawodami rozegrane zostały kwalifikacje, przez które Biało-Czerwoni przeszli bez problemów, ale jednocześnie najlepszy z nich, Aleksander Zniszczoł, zajął dziesiąte miejsce.
To właśnie Zniszczoł w ostatnich tygodniach wyrósł na lidera kadry i od początku weekendu na mamucie w Oberstdorfie radził sobie najlepiej. Tak też było w pierwszej serii zmagań. Niespełna 30-letni zawodnik pofrunął 210 metrów, co na półmetku przełożyło się na 12. miejsce. Pięć punktów tracił do niego Kamil Stoch (204 metry), jednak zajmował dopiero 21. lokatę, bo różnice pomiędzy skoczkami były nieznaczne.
Słabo zaprezentował się Piotr Żyła, który znany jest ze swoich umiejętności w lotach. Nie tym razem. Żyła ledwie przekroczył punkt konstrukcyjny, uzyskał 203,5 metra, a w efekcie był dopiero 26. Wręcz fatalnie spisał się Dawid Kubacki, który - jak sam przyznał - popełnił błąd tuż za progiem. Po locie na 177 metrów nie było mowy o szansach na finałową rundę. Miał najsłabszą notę w całej stawce.
O czołowe lokaty, zresztą zgodnie z oczekiwaniami, walczyli reprezentanci Słowenii. Mało kto spodziewał się jednak, że wśród nich będzie Peter Prevc. Doświadczony skoczek, który zapowiedział koniec kariery po sezonie 2023/24, pofrunął aż 230,5 metra, dzięki czemu prowadził po pierwszej serii, z nieznaczną przewagą (0,2 punktu) nad Timim Zajcem (230 m). Słoweńcy mieliby trzech skoczków na podium na półmetku, ale pomiędzy Zajca a Domena Prevca (227,5 m) wskoczył Stefan Kraft (222 m).
Finałowa runda nie zaczęła się zbyt optymistycznie dla Polaków, bo tym razem Żyła nie zdołał nawet doskoczyć do punktu konstrukcyjnego (198 metrów). Nastroje kibicom i sobie poprawił za to Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski poszybował aż 221 metrów - przy dużej rekompensacie za wiatr (18,8 punktu).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
Polak w ten sposób wyszedł na prowadzenie i zapowiadało się na duży awans w klasyfikacji konkursu. Nie wyprzedził go także Zniszczoł, który spisał się bardzo dobrze (219,5 m), ale jego rekompensata za wiatr nie była już tak okazała. W efekcie Stoch zakończył zawody na 12. miejscu, a Zniszczol był 19.
W walce o podium wysoko poprzeczkę zawiesił Michael Hayboeck, frunąc aż 229,5 metra przy dużej bonifikacie. Nie zdołał go wyprzedzić ani Johann Andre Forfang, ani skaczący tuż po nim Domen Prevc (219 m). Uczynił to dopiero Kraft po locie na 225,5 metra.
Na górze pozostało dwóch Słoweńców, a Zajc - na życzenie trenera - ruszył z niższej belki. I to był strzał w dziesiątkę, bo z krótszego rozbiegu huknął aż 230 metrów, a do tego dostał aż 57 punktów styl. Peter Prevc potrzebował 240 metrów, aby pokonać swojego kolegę z kadry. I choć skoczył kapitalnie (232 metry), wystarczyło to ostatecznie do zajęcia drugiego miejsca.
W niedzielę odbędzie się kolejny konkurs indywidualny w Oberstdorfie. Na 14:30 zaplanowano kwalifikacje, natomiast zawody ruszą o godzinie 16:00.
Wyniki sobotniego konkursu w Oberstdorfie:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Timi Zajc | Słowenia | 230.0/230.0 | 449.3 |
2. | Peter Prevc | Słowenia | 230.5/232.0 | 445.1 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 222.0/225.5 | 440.3 |
4. | Michael Hayboeck | Austria | 219.0/229.5 | 436.5 |
5. | Domen Prevc | Słowenia | 227.5/219.0 | 430.6 |
6. | Andreas Wellinger | Niemcy | 219.5/223.0 | 426.2 |
7. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 216.5/224.0 | 425.5 |
8. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 217.5/214.5 | 420.1 |
9. | Daniel Huber | Austria | 210.5/221.5 | 418.9 |
10. | Marius Lindvik | Norwegia | 215.5/213.5 | 416.6 |
12. | Kamil Stoch | Polska | 204.0/221.0 | 405.6 |
19. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 210.0/219.5 | 400.1 |
26. | Piotr Żyła | Polska | 203.5/198.0 | 367 |
39. | Dawid Kubacki | Polska | 177.0/ | 143.8 |
Czytaj także: To był fatalny występ Kubackiego. Tylko spójrz, jaką osiągnął odległość