W piątek skoczkowie mają rozpocząć walkę o medale mistrzostw świata w lotach narciarskich w Kulm. W czwartek miały odbyć się dwie serie treningowe oraz kwalifikacje. Już w środę prognozy były jednak fatalne. Organizatorzy otwarcie przyznawali, że może być problem z przeprowadzeniem zawodów.
Prognozy się potwierdziły. W Kulm wiał bardzo silny wiatr, do tego nadeszła odwilż i pojawiły się opady deszczu. I o ile woda nie wyrządziła dużych szkód, to potężne podmuchy przekraczające 8 m/s zagrażają bezpieczeństwu skoczków.
FIS chciał, by odbyła się choć jedna seria treningowa.
Najpierw rozpoczęcie treningu przełożono z 11:30 na 12:00, a później na 14:00. Wiatr nie dawał jednak za wygraną, wciąż był bardzo silny. Dlatego po 12:30 podjęto decyzję, że w czwartek w Kulm nie będzie żadnego skakania.
FIS poinformował także, że w piątek - kiedy warunki pogodowe mają być już lepsze - kwalifikacje również się nie odbędą. Eliminacje odwołano definitywnie, a do pierwszej serii konkursu przystąpi 47 skoczków zgłoszonych do rywalizacji. Do trzech kolejnych serii zawodów awansuje już najlepszych 30.
Pierwszą serię piątkowego konkursu indywidualnego na MŚ w lotach zaplanowano na godz. 14:00. Wcześniej, już o godzinie 9:00, rozpocznie się natomiast pierwsza z dwóch sesji treningowych.
Plan piątkowych skoków w Kulm:
9:00 - I trening
10:00 - II trening
14:00 - I i II seria konkursu indywidualnego
Czytaj więcej:
Czas na najważniejszą imprezę sezonu. Medal Polaków będzie sensacją