Jest lepiej. Nie jest to jeszcze forma, jaką oczekiwaliby kibice i sami zawodnicy, ale w drugiej części 72. Turnieju Czterech Skoczni zobaczyliśmy, że wreszcie coś drgnęło w reprezentacji Polski. Najlepszy przykład to awans pięciu Polaków do finałowej serii konkursu w Bischofshofen. To najlepszy wynik Biało-Czerwonych w tym sezonie.
Jeszcze przed finałem turnieju największe nadzieje z dobrym wynikiem w sobotę wiązaliśmy z Kamilem Stochem. Trzykrotny mistrz olimpijski najszybciej z Biało-Czerwonych wraca do dobrej formy. Dwa dni temu w Innsbrucku otarł się o najlepszą dziesiątkę. Liczyliśmy, że w Bischofshofen zrobi kolejny krok i będzie pierwszym Polakiem w tym sezonie wśród dziesięciu najlepszych.
Kwalifikacje i seria próbna pokazały, że Stocha na to stać. W pierwszej serii 36-latek także nie zawalił skoku. Potrzebna była jednak nieco lepsza odległość niż 129 metrów, by już na półmetku być w TOP 10. Taki rezultat pozwalał Stochowi zajmować niezłe 15. miejsce przed finałem, ale co ważniejsze z realną szansą sporego awansu. Do dziewiątego Petera Prevca Polak tracił niespełna 5 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Tyle tylko, że w finale Stoch oddał jeden z najsłabszych skoków w ostatnich dniach. Przespał odbicie. Spóźnił skok, leciał nisko nad zeskokiem i wylądował tylko na 125,5 metra. Nie tylko nie utrzymał 15. pozycji, ale i spadł do trzeciej dziesiątki, przegrywając m.in. z trzema kolegami z kadry. I tak, niespodziewanie, najlepszym z Biało-Czerwonych został Aleksander Zniszczoł.
29-latek świetnie skoczył w serii próbnej, ale w pierwszej kolejce do tego nie nawiązał. Wylądował 9 metrów bliżej. Mimo to pewnie pokonał rywala z pary, a w finałowej serii zaatakował. Z mocniejszym wiatrem w plecy Zniszczoł wylądował na 131,5 metra. Awansował o 4 miejsca i zakończył zmagania na 16. lokacie. To jego najlepszy start w sezonie. W drugiej dziesiątce rywalizację ukończyli także 18. Paweł Wąsek oraz 19. Dawid Kubacki.
Przytłumiony w sobotni wieczór skakał Piotr Żyła. W pierwszej serii mistrz świata miał furę szczęścia, bowiem zaledwie 117 metrów wystarczyły mu do pokonania rywala z pary. W finale poprawił się o 10 metrów, ale i tak po tym co działo się w Innsbrucku mieliśmy nadzieję na lepszy start 36-latka.
Najwięcej łez po konkursie w Bischofshofen polało się jednak w niemieckich domach. Właściwie już po pierwszej serii było pozamiatane w klasyfikacji generalnej 72. Turnieju Czterech Skoczni. Ryoyu Kobayashi nie dał szans Andreasowi Wellingerowi i w jednym skoku był lepszy od Niemca o 5 metrów. Tylko cud mógł jeszcze sprawić, że to Wellinger sięgnie po Złotego Orła.
W ostatniej serii turnieju Niemiec zrobił co mógł. Wykorzystał dobre warunki i poleciał na 137. metr. To było jednak za mało, by odebrać Kobayashiemu trzeci w karierze triumf. Co prawda Japończyk nie wygrał w Bischofshofen, ale 139 metrów i ostatecznie 2. miejsce w finale pewnie wystarczyło mu do tego by cieszyć się z wiktorii w Turnieju Czterech Skoczni!
Zmagania w Bischofshofen wygrał natomiast Stefan Kraft. Na półmetku Austriak zajmował 2. miejsce. W finale poleciał jednak metr dalej niż Azjata, do tego otrzymał lepsze noty i ostatecznie okazał się lepszy o 1,3 punktu. Tym samym Kobayashi triumfował w Turnieju Czterech Skoczni zajmując 2. pozycje we wszystkich czterech konkursach!
Wyniki konkursu w Bischofshofen:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Stefan Kraft | Austria | 136,5/140 | 288,9 |
2. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 137/139 | 287,6 |
3. | Anze Lanisek | Słowenia | 134,5/141 | 281,8 |
4. | Manuel Fettner | Austria | 134,5/135 | 271,4 |
5. | Andreas Wellinger | Niemcy | 132/137 | 267,9 |
6. | Clemens Aigner | Austria | 133,5/131 | 266,5 |
7. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 132/133 | 265,4 |
8. | Pius Paschke | Niemcy | 129/133,5 | 262,3 |
9. | Peter Prevc | Słowenia | 131/135 | 261,8 |
10. | Jan Hoerl | Austria | 126,5/137,5 | 259,5 |
16. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 124,5/131,5 | 248,8 |
18. | Paweł Wąsek | Polska | 125/129 | 246,2 |
19. | Dawid Kubacki | Polska | 125/132 | 245,6 |
21. | Kamil Stoch | Polska | 129/125,5 | 244,2 |
29. | Piotr Żyła | Polska | 117/127 | 217,8 |
33. | Maciej Kot | Polska | 117,5 | 102,8 |