Od początku sezonu nasi skoczkowie nie liczą się w walce o czołowe lokaty w Pucharze Świata. Do tej pory żaden z Biało-Czerwonych nie zajął miejsca w czołowej dziesiątce. To dobitnie pokazuje, że Polacy odstają od reszty zawodników.
Z tego powodu ciekawie zapowiadały się zaplanowane na piątek (22 grudnia) mistrzostwa Polski. Trudno było wytypować faworyta do końcowego triumfu. Tytułu wywalczonego rok temu bronił Kamil Stoch. Jednak do rywalizacji na Wielkiej Krokwi w Zakopanem nie doszło, bo z powodu wiatru odwołano zmagania.
Mimo to Thomas Thurnbichler ogłosił skład reprezentacji Polski na 72. Turniej Czterech Skoczni. Jednak na ten moment wybrał jedynie trzech skoczków, których na pewno zobaczymy. Mowa o Kamilu Stochu, Piotrze Żyle i Aleksandrze Zniszczole.
ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży
- Sytuacja zdrowotna u naszych zawodników jest dynamiczna. Musimy poczekać na ostateczny, pełny skład - powiedział austriacki szkoleniowiec cytowany przez PZN.
Przypomnijmy, że podczas TCS będziemy oglądać w akcji aż sześciu Biało-Czerwonych. To efekt wysokiej lokaty Zniszczoła w Pucharze Kontynentalnym. Ta zaowocowało również miejscem na wspomniany turniej.
Wszystko wskazuje na to, że w kadrze Polski znajdą się również Dawid Kubacki oraz Paweł Wąsek, jeżeli na przeszkodzie nie staną problemy zdrowotne. Te spowodowały, że obaj zawodnicy wycofali się ze startu MP jeszcze przed początkiem zmagań.
Niepełny skład Polski na Turniej Czterech Skoczni:
Piotr Żyła, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł
Przeczytaj także:
Puchar Świata w Wiśle zagrożony? Wiemy, co z remontem
Dramat niemieckiego skoczka. Horngacher odkrył karty