Mama Daniela Andre Tande o swoim synu. "Cały czas płakałam"

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande

Daniel Andre Tande jest jednym z najlepszych norweskich skoczków. - Kiedy Daniel został mistrzem świata, chciałam przy nim być, ponieważ widziałam, jak targały nim emocje - wspomina mama Daniela, Trude w rozmowie z portalem Interia.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

Kariera Daniela Andre Tande z pewnością nie jest usłana różami. Wystarczy przypomnieć, że aby Norweg mógł osiągnąć sukces musiał wcześniej wylać wiele łez. Na myśl od razu przychodzą wydarzenia z Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2016/2017.

Wówczas Tande w wieku 22 lat stanął przed szansą wygrania tego niezwykle prestiżowego trofeum. Przed drugą serią konkursu finałowego w Bischofshofen wszystko było otwarte, a Tande miał szansę na pokonanie liderującego Kamila Stocha.

Norweg nie wytrzymał jednak presji i wylądował już na 117. metrze. To pogrzebało jego marzenia i pierwszy raz zobaczyliśmy Tandego płaczącego. Nie można się było dziwić, stracił być może życiową szansę.

Nieco ponad rok później kolejność na podium była inna. Daniel Andre Tande wygrał swój pierwszy medal. Norweg został mistrzem świata w lotach narciarskich w niemieckim Oberstdorfie. Tym razem za jego plecami uplasował się Kamil Stoch.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

Mama skoczka, Trude Tande wspomina ten dzień, opowiadając o swoich łzach. - Tego dnia cały czas płakałam. To był zdecydowanie emocjonalny moment dla naszej rodziny - powiedziała w rozmowie z Amandą Gawron z portalu Interia.pl.

Otworzyła się także na tragedię, jaka spotkała jej rodzinę kilka miesięcy wcześniej, gdy zmarł brat Daniela. - Daniel zdobył medal zaledwie kilka miesięcy po tym, jak straciliśmy naszego najmłodszego syna Hakona. Kiedy Daniel został mistrzem świata, chciałam przy nim być, ponieważ widziałam, jak targały nim emocje. To był naprawdę ciężki dzień, ale byliśmy dumni z tego, co udało mu się osiągnąć - dodała Trude Tande.

Jak na razie kariera 29-letniego skoczka pełna jest medali, ale drużynowych. Tande jest mistrzem olimpijskim w drużynie z 2018 roku, dwukrotnym drużynowym mistrzem świata w lotach i wicemistrzem na skoczni dużej.

CZYTAJ TAKŻE:
Wisła Płock przed niewykonalnym zadaniem? Musi wygrać mecz. I to na wyjeździe
Pierwsza decyzja w drużynie spadkowicza. Trener odchodzi

Komentarze (0)