[tag=60160]
Daniel Huber[/tag] był ostatnim skoczkiem, który zdążył oddać swoją próbę na drugim treningu w Willingen. Austriak klapnął na 63. metrze - na skoczni, gdzie śmiało można latać ponad 140. Powód? Intensywne opady deszczu, które psują tory najazdowe i nie pozwalają na normalne skoki.
Dominik Formela ze skijumping.pl rozmawiał krótko z Huberem, a ten przekazał mu, że na rozbiegu jest potop, który przekłada się na fatalne prędkości. To nie są optymistyczne wieści - tym bardziej, że na piątek wciąż zaplanowany jest jeszcze konkurs drużyn mieszanych i kwalifikacje mężczyzn.
Wśród 18 skoczków, którzy oddali skoki na drugim treningu, najlepiej poradził sobie Justin Lisso - 138,5 metra. Drugą próbę zdążył też oddać Jakub Wolny, ale uzyskał tylko 105 metrów.
Konkurs mikstów zaplanowany jest na 16:00, a kwalifikacje skoczków mają rozpocząć się o godzinie 18:15.
Czytaj także:
- Kuriozalna sytuacja na treningu kobiet. Tylko spójrz na noty
- Jedno zdanie. Tak Thurnbichler skomentował postawę juniorów na MŚ
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu