Nie milknie dyskusja na temat kombinezonów skoczków. Zawodnicy mają nawet trenować, jak... ustawiać się podczas kontroli sprzętowej w trakcie zawodów, aby zmieścić się w przepisach.
Podczas konkursów pojawiają się sytuacje, gdy już na pierwszy rzut oka widać, że strój zawodnika jest zbyt obszerny. Całą sytuację skomentował Janne Ahonen.
- Dyskusja zaczęła się wtedy, gdy zaczęto zaostrzać przepisy. Teraz widać, jak bardzo zmieniły się stroje od np. weekendu w Ruce. W pierwszych konkursach zawodnicy są bardziej ostrożni i sprawdzają, jak wypadnie kontrola. Wtedy zaczynają się zastanawiać, czy da się coś zrobić - powiedział pięciokrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w rozmowie z yle.fi.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
45-latek jest zdania, że FIS powinien dopuścić zbyt obszerne kombinezony z obniżonym krokiem, ale pod warunkiem, że prowadzone kontrole będą równe dla wszystkich. Uważa ponadto, że kontrolerzy nie odważą się zdyskwalifikować zawodnika z czołówki.
- FIS tego nie zrobi. Teraz jeśli Granerud czy Kubacki mają zbyt luźny kombinezon w udach, nikomu nie będzie to przeszkadzać. Niech obaj wskoczą w wielkie stroje i rozstrzygną, kto jest lepszy - mówił.
- Często karani są sportowcy, którzy nie awansowaliby do drugiej serii lub nie zakwalifikowaliby się do zawodów. Następnie kontrolerzy mogą powiedzieć: "patrzcie, na liście wyników jest dwóch lub trzech zdyskwalifikowanych skoczków" - dodał Ahonen.
Przypomnijmy, że kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w dniach 14-15 stycznia w Zakopanem.
Czytaj także:
- Zapytali mieszkańców, czy chcą igrzysk. Miażdżący wynik
- Porównał go z Horngacherem. Taką przewagę ma trener Polaków