W tym artykule dowiesz się o:
FIVB
Oficjalna strona rozgrywek w pierwszej kolejności zwraca uwagę na wtorkowy wyczyn Magdaleny Stysiak, która w meczu z Japonią zapisała na swoim koncie aż 35 punktów. "Magdalena Stysiak stała się czwartą zawodniczką w tej edycji imprezy, która dołączyła do prestiżowego "klubu" siatkarek, które zdobyły trzydzieści lub więcej punktów w jednym meczu Ligi Narodów. Na Japonki to jednak nie wystarczyło. Zaliczyły oszałamiający powrót" - czytamy na stronie FIVB.
"iVolleyballMagazine"
Włoski portal poświęcony siatkówce do ostatniego spotkania Biało-Czerwonych odniósł się w humorystyczny sposób i opublikował wideo, na którym Polki przeprowadzają akcję w piątkę. Na parkiecie brakowało wówczas jednej zawodniczki. "Gdzie szósta siatkarka? Polska gra w piątkę... a i tak zdobywa punkt" - czytamy na stronie internetowej "iVolleyballMagazine".
Japoński Związek Piłki Siatkowej
Na oficjalnej stronie japońskiej reprezentacji czytamy, że ostatnie rywalki Polek przegrały dwa pierwsze sety i od tego momentu musiały grać z nożem na gardle. Azjatki swoją drogą nieźle poradziły sobie z presją, ponieważ odwróciły losy meczu i dopisały do swojego konta dwa, cenne punkty. "Wygrały zaciętą bitwę, która trwała 2 godziny i 33 minuty" - informuje autor pomeczowej relacji.
ZOBACZ WIDEO: Piękne słowa o Natalii Partyce. "Autentyczność, determinacja, odpowiedzialność"
"Hochi News"
"Japonki przeżywały trudny okres. Sarina Koga, która zdobyła dla nas 26 punktów, mogła spojrzeć później na mecz z ulgą" - czytamy w japońskich mediach. Trzeba przyznać, że Polki nie wykorzystały znakomitej szansy na wygraną za trzy punkty. Ekipa Biało-Czerwonych prowadziła z drużyną z Azji dwa do zera, ale... kolejne trzy sety padły już łupem uwijających się w obronie i konsekwentnych rywalek.
Azjatycki Związek Piłki Siatkowej
"Japonia po drugiej odsłonie meczu zaliczyła wspaniały powrót i pokonała Polskę w epickim tie-breaku. Polki grały bez swojej kluczowej zawodniczki - Malwiny Smarzek, ale zawodniczki Jacka Nawrockiego zaczęły świetnie i prowadziły w setach dwa do zera. Ostatni partia należała do ekscytujących, ponieważ obie strony dały z siebie wszystko, żeby wygrać mecz" - czytamy na stronie Azjatyckiego Związku Piłki Siatkowej..