W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Tendencja spadkowa [/b] Po mistrzostwie Polski w 2015 roku, drużyna z Podkarpacia zaczęła odnotowywać tendencję spadkową. Wielu uważało, że coraz gorsze wyniki w krajowych rozgrywkach były pokłosiem nieudanych ruchów transferowych. Po blamażu w ubiegłorocznych zmaganiach (szósta pozycja w lidze), Asseco Resovia postanowiła przeprowadzić gruntowne zmiany w składzie i powrócić na szczyt tabeli.
- Naszym celem jest medal. Jaki kolor, tego jeszcze nie wiemy, ale codziennie ciężko pracujemy na boisku. Wiemy, że jest duża presja ze strony klubu i trzeba będzie dobrze grać. Zbieramy się codziennie na boisku i staramy się zrobić wszystko, aby dojść do tego celu - zapowiadał tuż przed rozpoczęciem sezonu Nicolas Szerszeń.
Dyspozycję rzeszowskiego zespołu bardzo szybko zweryfikowało boisko. Fatalny początek i cztery przegrane spotkania zmusiły władzę klubu do reakcji. Z drużyną pożegnał się wówczas Andrzej Kowal, zaś pieczę nad zespołem zaczął sprawować Georghe Cretu. Zmianom nie było jednak końca. Kolejne porażki sprawiły, że z funkcji prezesa zrezygnował Bartosz Górski. Klub ogłosił, iż jego miejsce zajął Krzysztof Ignaczak.
Pod wodzą Gheorghe Cretu, Asseco Resovia zaczęła wychodzić na prostą, choć jej szanse na awans do play-off były jedynie matematyczne. Ostatecznie rzeszowianie zakończyli sezon 2018/2019 na siódmej lokacie, pokonując w dwumeczu ekipę z Katowic.
Oceny rozgrywających i atakujących
Rozgrywający:
Łukasz Kozub - 3 Rafael Redwitz - bez oceny Kawika Shoji - 3,5
Po nieudanym sezonie 2017/2018, duet Redwitz-Shoji mieli poprowadzić Asseco Resovię po medale, jednak boisko szybko zweryfikowało dyspozycję rzeszowskiego zespołu. Klub i kibice wiązali spore nadzieje z amerykańskim rozgrywającym, jednak Shoji nie zachwycił swoją postawą. Mocnym element siatkarza była jednak zagrywka, która niejednokrotnie ratowała rzeszowian z opresji.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Byliśmy zaskoczeni, że o zaręczynach córki zrobiło się aż tak głośno
W grudniu, za porozumieniem stron, szeregi zespołu opuścił Redwitz, który na boisku pojawił się w dziewięciu meczach PlusLigi. Jego miejsce zajął Łukasz Kozub. Początkowo, drobne niedociągnięcia zawodnika tłumaczono brakiem zgrania, jednak wraz z kolejnymi meczami to zgranie nie przyszło.
Atakujący:
Jakub Jarosz - 3 Damian Schulz - 3
Po udanym sezonie w Treflu Gdańsk, wydawało się, że to Damian Schulz będzie grał pierwsze skrzypce w rzeszowskim zespole. Zawodnik nie zabłysnął jednak formą i nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca w podstawowej szóstce. Należy jednak podkreślić, iż dyspozycja Jakuba Jarosza pozostawiała również wiele do życzenia. Dla obu zawodników, według nas "trójka" będzie optymalną oceną.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Oceny środkowych i przyjmujących
Środkowi:
Dawid Dryja - brak oceny Bartłomiej Lemański - 2.5 Marcin Możdżonek - 3 Łukasz Perłowski - bez oceny David Smith - 4
Chociaż gra rzeszowskich środkowych pozostawiała wiele do życzenia, to zdecydowanie przed szereg wyszedł David Smith. Amerykanin nie zawodził w kluczowych momentach i był czujny na środku siatki. Udana praca w bloku pozwoliła mu uplasować się na 16. lokacie w rankingu najlepiej blokujących. Wielokrotnie straszył także rywali kąśliwą zagrywką. Na przestrzeni całego sezonu, wywalczył dla Asseco Resovii łącznie 228 punktów.
Przyjmujący:
Rafał Buszek - 2.5 Mateusz Mika - 2.5 Thibault Rossard - 4 Nicolas Szerszeń - brak oceny
Thibault Rossard był motorem napędowym rzeszowskiej drużyny. Nawet wobec problemów trapiących Asseco Resovię, francuski siatkarz potrafił zachować wysoki poziom gry. Udanie radził sobie w przyjęciu, a jego kąśliwe zagrywki niejednokrotnie ratowały ekipę znad Wisłoka. W jakże wymagającym sezonie, zdobył aż 334 punkty. Zawodnik, po trzech latach postanowił jednak zakończyć swoją przygodę w Asseco Resovii.
Patrząc na pozostałych zawodników na tej pozycji, zarówno Rafał Buszek jak i Mateusz Mika odnotowali kilka udanych występów, jednak na przestrzeni całego sezonu prezentowali się zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Oceny libero i trenerów
Libero:
Mateusz Masłowski - 2,5 Luke Perry - 3
Budując skład na miniony sezon, klub postanowił na pozycji libero dać szansę młodym zawodnikom. Do Mateusza Masłowskiego dołączył Luke Perry. Choć kibice liczyli na to, że obaj siatkarze rywalizując o miejsce w pierwszym składzie, pokażą charakter, to nie zaliczyli oni zbyt imponujących występów. Z lepszej strony pokazał się jednak reprezentant Australii.
Trenerzy:
Gheorghe Cretu - 4 Andrzej Kowal - 1
Drużyna z Podkarpacia sezon 2018/2019 rozpoczęła pod wodzą Andrzeja Kowala, jednak w efekcie fatalnej gry zespołu, zarząd klubu zdecydował się dokonać zmiany na stanowisku szkoleniowca. Obowiązki trenera powierzono wówczas Gheorghe Cretu. Rzucony na minę rumuński szkoleniowiec, pobudził do gry ekipę znad Wisłoka. Pasom udało się odrobić straty i włączyć do walki o miejsce w fazie play-off. Mimo woli walki, rzeszowianom nie udało się jednak wskoczyć do najlepszej "szóstki" Plusligi.
Chociaż Cretu udało się wyciągnąć drużynę z dołka, klub postanowił zakończyć współpracę z rumuńskim szkoleniowcem, kontraktując w jego miejsce Piotra Gruszkę.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Rewolucja kadrowa W obliczu niezadowalającego wyniku, władze rzeszowskiego kolektywu zdecydowały się na rewolucję kadrową. Podstawową zmianą było zakontraktowanie na stanowisku pierwszego trenera Piotra Gruszki, który w ostatnich latach pracował jako szkoleniowiec GKS-u.
Patrząc na roszady pośród zawodników, należy już na starcie wspomnieć, iż z podkarpackim klubem oficjalnie pożegnało się aż siedmiu graczy: Mateusz Masłowski, Dawid Dryja, Jakub Jarosz, David Smith, Łukasz Kozub, Thibault Rossard oraz Mateusz Mika. Asseco Resovia poinformowała zaś o przedłużeniu kontraktu z Luke Perrym oraz Marcinem Możdżonkiem. Nowym nabytkiem rzeszowskiego zespołu jest Marcin Komenda.
Kibice czekają na kolejne doniesienia co do ruchów transferowych klubu. Czy te zmiany pozwolą rzeszowianom wrócić do krajowej czołówki? - Będziemy budowali nową drużynę. Mamy koncepcję, którą powoli przyjmujemy. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale chcemy, żeby chłopcy, którzy przyjdą, traktowali ten klub poważnie. Na chwilę obecną potrzeba nam ludzi, którzy będą chcieli ciężko pracować i zaangażują się w długoletnie kontrakty.
- Chciałbym zbudować drużynę na dłuższy okres, bo wiadomo, że stabilizacja to atut. Chcemy, żeby od gwiazd uczyli się młodzi zawodnicy. Potrzebujemy graczy, którzy w najważniejszych momentach wezmą ciężar gry na swoje barki, ale chcemy też zawodników, którzy w przeciągu dwóch-trzech lat będą stanowili o sile reprezentacji - zapowiedział prezes Asseco Resovii, Krzysztof Ignaczak.