Puchar Polski kobiet: co wiemy po turnieju w Nysie?
Wystarczy chcieć zaistnieć
Złośliwi mogliby stwierdzić, że występ E.Leclerc Radomki Radom w półfinale turnieju w Nysie nie tyle świadczył dobrze o jakości pierwszoligowca, co poddawał w wątpliwość absolutną dominację ekip LSK. Okazało się, że wystarczy być w miarę poukładanym taktycznie i grać to, co umie się najlepiej, by postawić się wicemistrzowi kraju. A nie mówimy o ekipie pełnej dawnych gwiazd ekstraklasy, tylko młodym zespole budowanym prawie od zera, na granicy odpadnięcia z walki o półfinał I ligi.
Radomianki po meczu zgodnie dziękowały trenerowi Jackowi Skrokowi i nic dziwnego. Dzięki niemu zapisały się na zawsze w historii rozgrywek i mogły posmakować wielkiej siatkówki na krajowym poziomie. Dla większości z nich może to być ostatnia taka okazja. Tym chętniej się Radomkę oklaskiwało.
Kto jest największym wygranym rywalizacji siatkarek w Nysie? Dowiesz się na następnej stronie.
-
kokik Zgłoś komentarzBez klubów są rozgrywające Yael Castiglione i Júlia Milovits. Obie grały nie dawno w polskiej lidze.
-
Wiesia K. Zgłoś komentarzPusto było na trybunach w tej Nysie niestety... - gdyby nie kibice na Finale byloby to bardzo smutne.