W tym artykule dowiesz się o:

"Ohtuleht"
- Estonia rozegrała z Polską niezapomnianą bitwę, ale mistrz świata poszedł po swoje. Mistrzowski turniej dla nas już się zakończył. Rywal przez prawie cały mecz był o krok przed naszym zespołem - komentuje redaktor "Ohtuleht".
Estoński portal wspomina w pomeczowej relacji o Bartłomieju Lemańskim i Mateuszu Bieńku. Duet środkowych był w poniedziałkowym starciu jednym z najmocniejszych ogniw drużyny prowadzonej przez Ferdinando De Giorgiego. Reprezentacja Polski awansowała z grupy A z drugiej lokaty i w kolejnym etapie turnieju zmierzy się ze Słowenią.

"World of Volley"
- Polska wykonała dobrą robotę dla siebie, a także dla Finów - przyznaje "WoV". Skandynawska drużyna dzięki wygranej Biało-Czerwonych utrzymała się na trzecim miejscu w grupie A i pozostawiła za sobą Estonię, która w poniedziałek pożegnała się z turniejem.
Portal "World of Volley" przyznaje, że znaczący udział w zwycięstwie Polaków miał Bartłomiej Lemański. Środkowy zdobył w tym meczu dwanaście punktów, w tym cztery blokiem i dwa zagrywką.
ZOBACZ WIDEO Piotr Gruszka: Jakiego Bartka Kurka chcecie oglądać?

"DELFI"
- Estonia przegrała z Polską i musi zaakceptować ostatnie miejsce w grupie, mimo że w każdym secie nawiązywała walkę - czytamy.
- Ze względu na to, że trener Gheorghe Cretu wraz Alarem Rikbergiem i Mirko Fasinim ostatnie trzy sezony spędził w polskiej lidze w Cuprum Lubin, nasz zespół był do tego spotkania bardzo dobrze przygotowany taktycznie - pisze dziennikarz.

"CEV"
- Polska pokonała Estonię i awansowała z grupy A z drugiego miejsca. Głośność w Ergo Arenie wzrosła w minucie, gdy gospodarz turnieju zbliżał się do zwycięstwa. Drużyna Gheorghe Cretu nie miała jednak nic do stracenia i cały czas naciskała Polaków - czytamy na stronie Europejskiej Federacji Piłki Siatkowej.
- Dwa zwycięstwa w Gdańsku bez straty seta dodają nam pewności siebie. Teraz jedziemy do Krakowa na kolejną bitwę i mam nadzieję, że to jeszcze nie będzie koniec. Nasi kibice są niesamowici - powiedział w rozmowie z "CEV" Bartosz Kurek.

"Postimmes Sport"
- Mecz zakończył się porażką Estończyków, ale drużyna Gheorghe Gianniego Cretu wykazała się w meczu z doświadczonym mistrzem świata niesamowitą wolą walki - zaznacza dziennikarz portalu "Postimmes Sport".
Duży wpływ na wygraną Polaków miała aktywna gra przy siatce i kąśliwa zagrywka. Ekipa Biało-Czerwonych awansowała z grupy z drugiego miejsca, co oznacza, że w barażu zmierzy się ze Słowenią.