Budowlane tym razem zburzone. Antyszóstka 11. kolejki Orlen Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ostatniej kolejki zmagań ekstraklasy siatkarek nie będą najlepiej wspominały drużyny z Łodzi i Torunia, co znalazło odzwierciedlenie w naszym zestawieniu.

1
/ 7

Wybór na tej pozycji był wymagający, ostatecznie padł on na polsko-niemiecką siatkarkę podbeskidzkiego BKS-u. Pewnym usprawiedliwieniem jest dla niej fakt, że przyjęcie w jej zespole po raz kolejny odstawało od ligowej średniej i Gryka nieraz musiała męczyć się z niedokładnymi niedograniami. Nie zmienia to faktu, że w ataku BKS-u istniała jedynie Emilia Mucha, zaś większość rozegrań Gryki była sprawnie odczytywana i neutralizowana przez blok Developresu SkyRes Rzeszów.

* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w tym sezonie Orlenligi

2
/ 7

Polsko-belgijska zawodniczka miała okazję udowodnić, że po okresie przeplatania słabszych i gorszych gier w końcu umie pokazać swój pełny potencjał. Jednak policki blok jej na to nie pozwolił i tym samym Grobelna rozegrała jedno z najsłabszych spotkań w tym sezonie: skończyła zaledwie 3 z 11 ataków w całym trzysetowym starciu, do tego dwukrotnie zatrzymywała się na bloku przeciwnika i tyle samo razy myliła się w ataku. Gdyby nie punkt zdobyty blokiem, młoda atakująca kończyłaby mecz jako najsłabiej punktująca siatkarka Budowlanych w ostatniej kolejce.

3
/ 7

Środkowa: Aleksandra Trojan (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [2]

25-latka w ostatnich tygodniach zalicza naprzemiennie niezłe i słabe występy, tym razem, pechowo dla Trojan i jej ekipy, padło na drugą z opcji. W trzech nierównych setach BKS-u Profi Credit z Developresem SkyRes Rzeszów była reprezentantka Polski uzbierała zaledwie dwa punkty za sprawą jednego bloku i jednego udanego ataku (skuteczność rzędu 20 procent). Dodajmy, że cztery siatkarki z obozu rywalek punktowały na siatce lepiej od nominalnej środkowej, nawet przyjmująca Kremena Kamenova.

4
/ 7

Bez swojej podstawowej środkowej w najlepszej formie bydgoski Pałac traci wiele swoich atutów, o czym mogliśmy się przekonać podczas meczu podopiecznych Adama Grabowskiego z Impelem Wrocław. Rzadko się zdarza, by Misiuna w całym spotkaniu nie blokowała ani razu i do tego kończyła mniej niż połowę swoich ataków. A tak było w ostatnim jej meczu (38 proc. w ofensywie); po dwóch setach Ukrainka zeszła z boiska na rzecz Marty Ziółkowskiej.

5
/ 7

Białorusinka, która w drużynie z miasta Kopernika ma głównie odpowiadać za pilnowanie pewności przyjęcia, była bezpośrednio odpowiedzialna za jedną trzecią wszystkich nieudanych odbiorów zagrywki u Budowlanych z starciu z Legionowią (6 na 18). Trudno się dziwić, że przy tak chwiejnej postawie całego toruńskiego przyjęcia Klauda Grzelak mogła pozwolić sobie na zagranie 7 asów serwisowych! Poza tym Paulava atakowała najsłabiej w swojej ekipie (39 proc., 7/18 i 3 zablokowane uderzenia).

6
/ 7

Przyjmująca: Joanna Kuligowska (Pałac Bydgoszcz) [1]

Bydgoski zespół nie był w stanie przeciwstawić się Impelowi Wrocław w ataku, co dotyczyło także postawy 37-letniej przyjmującej ekipy znad Brdy. O ile Kuligowska spisywała się nieco lepiej w przyjęciu od Eweliny Krzywickiej (1 błąd na 9 przyjęć, 44 proc. przyjęcia pozytywnego i 22 perfekcyjnego), to już w rywalizacji z groźnym wrocławskim blokiem była ona bez większych szans. 3 akcje udane i 3 zablokowane, czyli okrągłe zero - taki był bilans weteranki ligowych parkietów w dziesięciu próbach.

7
/ 7

Libero: Morena Martinez Franchi (Giacomini Budowlani Toruń) [2]

Według ligowych statystyk i ocen naszych korespondentów najsłabiej z libero Orlen Ligi wypadła tym razem reprezentantka Argentyny występująca w kadrze z Torunia. Martinez Franchi czterokrotnie oddawała punkty rywalkom z Legionowa po swoich nieudanych zagraniach w przyjęciu (22 próby, 45 proc. odbioru pozytywnego, 23 perfekcyjnego) i nie zawsze była w stanie należycie wspomóc swój zespół w obronie kontrataków przeciwniczek z Mazowsza.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)