Naj... sezonu 2013/14 PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Skra Bełchatów zwyciężyła w PlusLidze 2013/14, a SportoweFakty.pl wybrały zasługujące na uwagę sytuacje z rozgrywek o mistrzostwo polski siatkarzy.

1
/ 12

Największy ewenement: grający selekcjoner reprezentacji Polski Stephane Antiga

38-letni Stephane Antiga w trakcie sezonu PlusLigi został wybrany na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski, lecz nie zrezygnował z gry w siatkówkę w barwach PGE Skry Bełchatów, z którą ostatecznie zdobył mistrzostwo Polski.

- To było znakomite zakończenie kariery. Wymarzone. Zdobywałem wcześniej ze Skrą cztery mistrzostwa, ale do tej pory ani razu nie świętowałem tytułu w Bełchatowie - powiedział Francuz po trzecim finałowym spotkaniu.

W całym sezonie Antiga zdobył równo 200 punktów.

2
/ 12

Najlepszy powrót na siatkarskie boisko: Sławomir Jungiewicz (Effector Kielce)

Tylko rok bez gry w siatkówkę wytrzymał atakujący Sławomir Jungiewicz, który w tym czasie poświęcał się pracy na budowie. Po powrocie do sportu wywalczył sobie miejsce w pierwszej szóstce Effectora Kielce, zdecydowanie wygrywając rywalizację z Argentyńczykiem Bruno Romanuttim.

Kielczanie zakończyli sezon na 8. miejscu, zaś Jungiewicz zdobył we wszystkich pojedynkach 342 punkty.

3
/ 12

Największe zamieszanie: wokół Grzegorza Boćka

W trakcie sezonu AZS Częstochowa postanowił stoczyć walkę z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle o Grzegorza Boćka, gdyż władze częstochowskiego klubu twierdziły, że Bociek powinien reprezentować barwy AZS-u. Wydawało się, że ta rywalizacja na drodze prawnej nie będzie miała końca, a przez niektórych została nazwana "Bociek Gate". Ostatecznie atakujący pozostał w ZAKSIE, lecz nie obyło się bez zawieszenia na kilka spotkań oraz kary pieniężnej.

4
/ 12

Najlepszy transfer trenera: przyjście Vitala Heynena do Transferu Bydgoszcz

Po fatalnym początku sezonu w wykonaniu Transferu Bydgoszcz (4 punkty; 1 zwycięstwo, 8 porażek), władze bydgoskiego klubu postanowiły sprowadzić niemieckiego trenera Vitala Heynena, który zastąpił Mariana Kardasa. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, a bydgoszczanie do samego końca fazy zasadniczej walczyli o czołową "8".

- Na piętnaście meczów wygraliśmy dziesięć i to jest na pewno dobry wynik, zwłaszcza, że jak przejmowałem zespół, to z dziewięciu spotkań wygrał jedno. Wtedy nikt by nawet nie uwierzył, że w następnych piętnastu meczach wygramy dziesięć. Ale też żałuję, że nasza dobra gra nie została nagrodzona awansem do play-off, zapłaciliśmy cenę za nieudany początek sezonu. Jest bardzo ciężko awansować do play-off, jak zaczyna się dobrze grać od stycznia. Szkoda mi też tych pojedynczych punktów, jakie straciliśmy w meczach w Warszawie czy Częstochowie, tego nam zabrakło na koniec. Więc zadowolony tak, ale szczęśliwy nie jestem - powiedział w wywiadzie dla SportoweFakty.pl szkoleniowiec Heynen.

5
/ 12

Kontuzje Oliega Achrema, Wytze Kooistry, Artura Szalpuka oraz Nicolasa Uriarte z pewnością były sporym osłabieniem zespołów, których są siatkarzami. Najgorszego w skutkach urazu doznał Achrem (zerwanie więzadeł w kolanie), a Asseco Resovia bez niego w składzie omal nie awansowała do finału PlusLigi.

6
/ 12

Największe objawienie: Artur Szalpuk (AZS Politechnika Warszawska)

19-letni Artur Szalpuk, debiutant w PlusLidze, przebojem wdarł się do pierwszej szóstki AZS Politechniki Warszawskiej i w większości spotkań radził sobie dobrze. We wszystkich meczach zdobył łącznie 223 punkty.

- Staram się nie myśleć o tym, że mam jeszcze obowiązki w szkole, ale nie da się od tego zupełnie uciec. Wolałbym skupić się tylko na siatkówce, bo wtedy na pewno byłbym pewniejszy psychicznie. Nie chodzi o to, że ciężko jest pogodzić obie rzeczy, a raczej o to, że gdy pozostali zawodnicy wracają po treningu do domów i idą spać, ja muszę gonić do szkoły. Ale taka jest moja rola, wiedziałem na co się piszę - mówił jeszcze niedawno Szalpuk, który w maju zdaje egzamin maturalny.

7
/ 12

Najlepszy siatkarz: Mariusz Wlazły (PGE Skra Bełchatów)

Mariusz Wlazły, po słabszym sezonie 2012/13, kiedy to występował na pozycji przyjmującego, w kolejnym zaprezentował już świetną formę prowadząc PGE Skrę Bełchatów do 8. w historii mistrzostwa Polski. Popisowe były w wykonaniu Wlazłego play-offy, a wisienką na torcie mecze finałowe przeciwko Asseco Resovii Rzeszów, po których to 3-krotnie był nagradzany statuetką dla MVP pojedynku. Kapitan Skry był zdecydowanie najlepszym punktującym PlusLigi z dorobkiem 520 "oczek".

8
/ 12

Najszczęśliwsze zakończenie fazy zasadniczej: dla Effectora Kielce 

Effectorowi Kielce dosłownie rzutem na taśmę udało się uzyskać awans do najlepszej ósemki PlusLigi. Kielczanie, dzięki wygranej w ostatniej kolejce z PGE Skrą, wyprzedzili Transfer Bydgoszcz oraz Lotos Trefl Gdańsk.

- Jeżeli na początku przygotowań ktoś by powiedział, że będziemy w "ósemce", ale nie uda nam się wygrać żadnego meczu, to myślę, że wzięlibyśmy to z pocałowaniem ręki - powiedział trener Dariusz Daszkiewicz.

9
/ 12

Największe rozczarowania: Lotos Trefl Gdańsk oraz AZS Częstochowa

Lotos Trefl Gdańsk, do którego przed sezonem dołączyli Jakub Jarosz, Krzysztof Wierzbowski oraz Maciej Zajder, a w klubie byli już Paweł Rusek, Grzegorz Łomacz, Wojciech Żaliński i Bartosz Gawryszewski, miał walczyć o czołową ósemkę, lecz rozczarował swoją postawą, nie awansując do ćwierćfinałów PlusLigi.

Również formą nie błysnęli siatkarze AZS-u Częstochowa, którzy skończyli sezon na przedostatnim miejscu, wyprzedzając tylko beniaminka z Bielska-Białej, z którym zresztą przegrali w trakcie sezonu.

10
/ 12

Największe zaskoczenia: Indykpol AZS Olsztyn oraz Cerrad Czarni Radom

Ciekawe transfery (Rafał Buszek, Maciej Dobrowolski, Pablo Bengolea, Matti Oivanen), a także dobra forma Grzegorza Szymańskiego i Piotra Haina sprawiły, że AZS Olsztyn dzięki 5. miejscu w PlusLidze awansował do europejskich pucharów.

Beniaminek z Radomia w trakcie napsuł krwi wielu zespołom, a ostatecznie uplasował się na 7. pozycji w mistrzostwach Polski.

Na pochwałę zasługuje praca trenerów: Krzysztofa Stelmacha oraz Roberta Prygla.

11
/ 12

Największy wirtuoz rozegrania: Nicolas Uriarte (PGE Skra Bełchatów)

Transfer Nicolasa Uriarte okazał się świetnym ruchem ze strony działaczy PGE Skry Bełchatów. Argentyńczyk od początku znalazł wspólny język z kolegami z zespołu i umiejętnie kierował grą bełchatowian. Uriarte grał szybko, kombinacyjnie, a jego efektowne akcje z Facundo Conte wywoływały zachwyt wielu sympatyków siatkówki.

12
/ 12

Asseco Resovia Rzeszów była już jedną nogą poza finałem PlusLigi, gdyż przegrywała 0:2 w meczach oraz 0:2 w setach, lecz odwróciła losy rywalizacji z ZAKSĄ i awansowała do rywalizacji o złoty medal mistrzostw Polski.

Również nad przepaścią był AZS Olsztyn, który w tie-breaku piątego meczu z AZS Politechniką przegrywał 10:14, jednak zwyciężył po grze na przewagi i awansował do europejskich pucharów.

[/b]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)