W tym artykule dowiesz się o:
Kacper Piechocki (AZS Częstochowa), libero - 1995 r.
Mimo młodego wieku, dla Kacpra Piechockiego jest to już drugi sezon w PlusLidze. W trwających rozgrywkach wystąpił w 19 z 22 meczów swojego zespołu. Jak to bywa w przypadku młodych graczy, na swoim koncie zapisał występy lepsze i gorsze. Po zakończeniu 19. kolejki został jednak przez redakcję naszego portalu wybrany do "Szóstki kolejki", co potwierdza, że 19-latek posiada spory potencjał.
Bartłomiej Grzechnik (Cerrad Czarni Radom), środkowy - 1993 r.
Środkowy ekipy z Radomia, pechowo rozpoczął sezon, bowiem w październiku 2013 r. podczas treningu doznał urazu pęknięcia kości strzałkowej. Kontuzja wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Szkoleniowiec zespołu Robert Prygiel nie ukrywał wówczas, że to spora strata dla jego ekipy. Ostatecznie, młody gracz do zespołu powrócił w rundzie rewanżowej i choć nie otrzymywał od szkoleniowca zbyt wielu szans na grę, zdążył zaakcentować swoją obecność w rozgrywkach PlusLigi. W spotkaniu 19. kolejki przeciwko AZS-owi Częstochowa rozegrał "mecz życia", zapisując na swoim koncie 15 punktów, w tym 8 zdobytych blokiem! To jeden z najlepszych wyników w tegorocznych rozgrywkach.
Mateusz Masłowski (Asseco Resovia Rzeszów), libero - 1997 r.
Rola libero w zespole mistrza Polski to ogromna odpowiedzialność. Zwłaszcza, kiedy na placu gry trzeba zastąpić tak klasowego gracza jak Krzysztof Ignaczak. Mateusz Masłowski mimo zaledwie 17 lat pokazał, że potrafi radzić sobie i z takim wyzwaniem. Ze sporym uznaniem o swoim koledze wyrażają się już teraz bardziej doświadczeni gracze Asseco Resovii Rzeszów przyznając, że 17-latek posiada ogromny potencjał i w przyszłości może z powodzeniem zastąpić "Igłę". Masłowski póki co ze spokojem przyjmuje wszelkie pochwały. - Cieszę się, że mogę w ogóle trenować z pierwszym zespołem. Tacy zawodnicy jak Penczew czy Lotman są 30 klas lepsi ode mnie. Przyjdzie na mnie czas. Niektórzy z nich dłużej grają w siatkówkę niż ja żyję - przyznaje młody libero.
Jan Nowakowski (Transfer Bydgoszcz), środkowy - 1994 r.
Młody środkowy do Transferu Bydgoszcz powrócił po rocznej przygodzie z SMS-em Spała i szybko udowodnił działaczom znad Brdy, że sprowadzając go do klubu podjęli dobrą decyzję. Wystąpił we wszystkich meczach rundy zasadniczej, zdobywając w nich łącznie 143 punkty. W rankingu blokujących uplasował się na wysokiej 13. pozycji, ze średnią 0,59 bl./set. Po meczach 13. kolejki został wybrany do "Szóstki kolejki" portalu SportoweFakty.pl. Wcześniej, dwukrotnie znalazł się wśród rezerwowych. Ciekawostką jest fakt, że prywatnie jest bratem Poli Nowakowskiej, wychowanki Pałacu Bydgoszcz, mistrzyni Europy kadetek z 2013 roku.
Michał Kaczyński (AZS Częstochowa), atakujący - 1993 r.
Dla atakującego AZS-u Częstochowa jest to już 3. sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, mimo zaledwie 21 lat. Po nie najlepszym początku sezonu, Michał Kaczyński zrobił zdecydowane postępy i od 4. kolejki spotkań w większości meczów był czołowym graczem swojego zespołu. W starciu 19. kolejki przeciwko Cerrad Czarnym Radom, zapisał na swoim koncie 27 punktów, jednak to nie wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. W rankingu najlepiej atakujących PlusLigi po zakończeniu rundy zasadniczej został sklasyfikowany na 9. pozycji.
Michał Kędzierski (Cerrad Czarni Radom), rozgrywający - 1994 r.
Młody rozgrywający, do ekipy Roberta Prygla dołączył w trakcie trwania sezonu. Nie przeszkodziło mu to jednak w szybkim zdobyciu kredytu zaufania u szkoleniowca. O miejsce w wyjściowym składzie Kędzierski rywalizuje z Bartoszem Nerojem i choć w większości spotkań pełni rolę zmiennika bardziej doświadczonego kolegi, to zdaniem wielu, już niebawem sytuacja może ulec zmianie. O ile klub z Rzeszowa, zdecyduje się przedłużyć wypożyczenie swojego zawodnika. Sam gracz nie ukrywa, że jak dotychczas jest zadowolony z pobytu na Mazowszu. - Myślę, że to był dobry wybór. Przede wszystkim poziom treningów jest zupełnie inny, a do tego mam również szansę pokazać się w meczach ligowych. Czy to na zmianach zadaniowych, czy tak jak teraz, gdzie grałem bardzo długo. Jest naprawdę w porządku - przyznaje młody rozgrywający.
Bartosz Bednorz (AZS Częstochowa), przyjmujący - 1994 r.
20-letni przyjmujący w obecnym sezonie zadebiutował w PlusLidze, a już zdążył pokazać się z bardzo dobrej strony. Na swój debiut w wyjściowej szóstce musiał długo czekać, bowiem pod koniec października 2013 r. doznał urazu, który wykluczył go z gry przeciwko Effectorowi Kielce. - Dwa dni przed meczem na treningu źle stanąłem przy lądowaniu po zagrywce i naciągnąłem ścięgno piszczelowe. Nie jest to poważna kontuzja, ale niestety wykluczyła mnie z tego meczu - wyjaśniał później siatkarz. W sumie, pojawił się na parkiecie w 17 meczach swojego zespołu. Szczególnie miło, wspominać będzie jednak starcie 12. kolejki. Akademicy bowiem wygrali z Transferem Bydgoszcz 3:2, a sam zawodnik zgarnął statuetkę MVP.
Bartłomiej Bołądź (Cerrad Czarni Radom), atakujący - 1994 r.
Dla młodego atakującego jest to debiutancki sezon w PlusLidze. Bartłomiej Bołądź okazji do występów nie miał zbyt wiele, bowiem o miejsce w wyjściowej szóstce rywalizował ze znakomicie dysponowanym w większości spotkań Wytze Kooistrą. Kiedy już jednak otrzymywał szansę, wywiązywał się ze swojej roli bez zarzutów. Szczególnie udany występ zaliczył w starciu 12. kolejki przeciwko stołecznym Inżynierom. Mimo że połowę meczu spędził na ławce rezerwowych, zgromadził na swoim koncie 22 punkty, dzięki czemu prestiżowe starcie dwóch mazowieckich ekip zakończyło się sukcesem Czarnych.
Artur Szalpuk (AZS Politechnika Warszawska), przyjmujący - 1995 r.
Młody przyjmujący zaliczył debiut marzenie. W spotkaniu 1. kolejki PlusLigi, poprowadził swój zespół do zwycięstwa, zgarniając przy okazji statuetkę MVP! Aż trudno uwierzyć, że dla 19-latka jest to dopiero pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywek. Sam zawodnik mimo licznych pochwał skromnie przyznaje, że przed nim jeszcze sporo nauki. - Cały czas mnie poprawiają i bardzo się z tego cieszę, bo przez to pomagają mi stać się lepszym zawodnikiem. Jestem jeszcze młodym graczem i wciąż uczę się seniorskiej siatkówki. Każda rada - od trenerów, statystyka czy Marcina Nowaka - jest mi potrzebna - powiedział w rozmowie PAP Artur Szalpuk.
Jakub Wachnik (Cerrad Czarni Radom), przyjmujący - 1993 r.
Kolejny debiutant w gronie wyróżnionych, który udowodnił, że warto było na niego postawić. W rankingu przyjmujących, leworęczny siatkarz uplasował się po rundzie zasadniczej PlusLigi na 26. miejscu, natomiast wśród najlepiej punktujących był 15. Wystąpił we wszystkich meczach Cerrad Czarnych Radom. Szczególnie udane było dla niego starcie 18. kolejki które zakończył z 23 punktami, co było najlepszym wynikiem w zespole. Przez nasz portal trzykrotnie był wybierany do "Szóstki kolejki".