Prezes PZPS zadowolony z reakcji federacji. "Lepiej późno niż wcale"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Sebastian Świderski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Sebastian Świderski

Sebastian Świderski doczekał się oczekiwanej decyzji. Rosja nie zorganizuje mistrzostw świata, a ich kluby nie mogą występować w europejskich pucharach. Prezes PZPS jest zadowolony z reakcji CEV, która nie była jednak natychmiastowa.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę prezes PZPS - Sebastian Świderski wysłał oficjalne pismo do prezydenta CEV Alexandara Boricicia, w którym poinformował, iż polskie drużyny nie będą rywalizować z rosyjskimi (więcej TUTAJ). Jest to spowodowane atakami Rosji na Ukrainę, które rozpoczęły się prawie tydzień temu.

- Nie widzę możliwości sportowej rywalizacji z krajami, które są agresorami i wywołują wojny. To moje zdanie zarówno jako prezesa PZPS, jak i osobiste - mówił w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty Sebastian Świderski (więcej TUTAJ).

Świderski poparł również apel o odebranie Rosji organizacji siatkarskich mistrzostw świata. Ostatecznie CEV podjęło oczekiwaną decyzję. Mundial zostanie zorganizowany przez inny kraj, a rosyjskie zespoły zostały wykluczone z europejskich rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

- Naszym zdaniem ta decyzja powinna zapaść już w sobotę. My, a mówiąc my mam tu na myśli reprezentację Polski oraz polskie kluby, już wcześniej zadeklarowaliśmy, że nie zamierzamy grać z Rosjanami. Cieszymy się, że taka decyzja zapadła, ale radość to raczej nie najlepsze słowo, biorąc pod uwagę to, co dzieje się teraz w Ukrainie. Musimy wspierać ukraińskich siatkarzy, sportowców i ogólnie obywateli Ukrainy, bo dla nich to jest wielka tragedia. Miejmy nadzieję, że mistrzostwa świata odbędą się niezależnie w którym państwie, ale bez konfliktu zbrojnego w tle - mówił po oficjalnej decyzji federacji prezes PZPS w wywiadzie dla polsatsport.pl.

Zarówno FIVB jak i CEV najpewniej rozważało różne warianty, przez co decyzja nie przyszła natychmiastowo. Jednak najważniejsze, że ostatecznie apel doszedł do skutku.

- Myślę, że w grę weszła jak zawsze polityka i sprawy dodatkowe, o których nawet nie wiemy. Dla nas liczy się przede wszystkim efekt końcowy - lepiej późno niż wcale. Podkreślę jednak jeszcze raz, nie jest to decyzja wymierzona w rosyjską federację siatkarską czy sportowców, a w ludzi będących u władzy w tym kraju. To, co robią oni w Ukrainie, uderza w cały świat - dodał Świderski.

Rosjanie opublikowali wpis, na którym poinformowali, że nie udało się osiągnąć konsensusu w sprawie. W swojej wypowiedzi nawet słowem nie wspomnieli o powodzie, który był głównym czynnikiem decyzji federacji. Najprawdopodobniej nie będzie nawet próby odwołania się od niej.

Przeczytaj także:
Nareszcie! CEV i FIVB podjęły decyzję, na którą wszyscy czekali
Bieniek wypowiedział się na temat decyzji CEV. Polak wbił lekką szpilkę federacji