Asseco Resovia Rzeszów od początku tego sezonu zawodziła swoich kibiców. Rzeszowianie mają na papierze bardzo mocny skład, ale gra zespołu tego nie odzwierciedlała. Klub rozstał się z trenerem Alberto Giulianim, a nowym szkoleniowcem został Marcelo Mendez, który w ubiegłym roku sięgnął z reprezentacją Argentyny po brąz olimpijski.
Pod wodzą Mendeza wyniki zespołu naszpikowanego gwiazdami wyraźnie się poprawiły. Rzeszowianie zwyciężyli we wszystkich meczach i awansowali na 6. miejsce w ligowej tabeli. Ostatnie spotkanie z GKS-em Katowice może jednak dawać sporo do myślenia argentyńskiemu trenerowi.
Rzeszowianie wygrali we własnej hali 3:1, ale osłabiony rywal postawił twarde warunki gry. Marcelo Mendez wskazał po tym starciu dwa aspekty gry, nad którymi musi popracować ze swoim zespołem.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
- Przede wszystkim chciałbym skoncentrować się na pracy nad blokiem i obroną. Muszę spędzić więcej czasu z naszymi środkowymi i ustalić z nimi pewne rzeczy dotyczące podejmowania decyzji w trakcie meczu i zachowania się zarówno w bloku, jak i w obronie. Postaramy się poprawić technikę gry zwłaszcza w tych dwóch kluczowych elementach - powiedział Marcelo Mendez w rozmowie z oficjalną stroną PlusLigi.
Początkowo wydawało się, że rzeszowianie będą mieli więcej czasu na treningi, gdyż mecz z Cerrad Eneą Czarnymi Radom, który miał się odbyć 16 stycznia, został przełożony. Jednak następnie okazało się, że Asseco Resovia zagra dwa dni później mecz awansem z Jastrzębskim Węglem. To będzie prawdziwy sprawdzian dla zespołu Mendeza. Najbliższy mecz da odpowiedź, czy pewne błędy dało się już naprawić.
Czytaj także:
Jest nowy prezes. To on zastąpił Sebastiana Świderskiego
Tomas Rousseaux szalał w ataku. Wybitnych zagrywek jak na lekarstwo. Punkty, bloki, asy 15. kolejki PlusLigi