Puchar CEV: Bułgarzy nie zgodzili się na przylot PGE Skry Bełchatów. Co dalej z meczem 1/8 finału?

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Siatkarze PGE Skry Bełchatów we wtorek mieli rozegrać pierwsze spotkanie 1/8 finału Pucharu CEV z Neftohimik Burgas. Nie wiadomo jednak czy mecz dojdzie do skutku. Polski klub ma bowiem problemy z wylotem do Bułgarii.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów we wtorek mieli zmierzyć się z Neftohimikiem Burgas w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV. Nie wiadomo jednak czy do tego spotkania w ogóle dojdzie. W nocy z soboty na niedzielę Bułgaria zaliczyła bowiem Polskę do krajów tzw. "czerwonej listy", co oznacza zaostrzenie procedur przy wjeździe do tego kraju.

Sytuacja zaskoczyła bełchatowian w niedzielę na lotnisku, tuż przed wylotem do Sofii. Drużyna wraz ze sztabem szkoleniowym nie została wpuszczona na pokład samolotu z uwagi na brak wymaganego wyniku testu PCR. Klub całe zamieszanie na bieżąco relacjonował w mediach społecznościowych.

- Sytuacja jest mocno irytująca. Zmiany zostały wprowadzone z dnia na dzień. W nocy Bułgaria zaliczyła Polskę do czerwonej strefy i w związku z tym, oprócz szczepień, wymagany jest test PCR. Nie zostaliśmy odprawieni. Działania zostały podjęte, ale niestety strona bułgarska odmówiła przyjęcia grupy. To bardzo dziwna sytuacja - powiedział prezes PGE Skry Konrad Piechocki.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

Według ostatnich informacji, z uwagi na brak możliwości przeprowadzenia testów PCR na Lotnisku Chopina, drużyna udała się do hotelu. Jak zapewnia prezes Konrad Piechocki, trwają działania w kierunku przeprowadzenia testów. Klub poinformował, że udało się przebukować bilety na poniedziałkowy lot do Bułgarii. W wyniku całego zamieszania drużyna nie będzie miała jednak możliwości przeprowadzenia treningu w Burgas.

Cała sytuacja wydaje się dość kuriozalna. Tym bardziej, że jak poinformował na swoim Twitterowym profilu redaktor portalu WP SportoweFakty, Filip Korfanty, bułgarskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informację o umieszczeniu Polski w "czerwonej strefie" i wymogu posiadania wyniku testu PCR przed przylotem do kraju umieściło... w czwartek, 6 stycznia. Niestety komunikat nie został opublikowany na stronach polskiego MSZ.

Spotkanie w ramach 1/8 finału Pucharu CEV Neftohimik Burgas - PGE Skra Bełchatów zaplanowano na 11 stycznia godz. 19.00. Rewanż rozegrany zostanie w Bełchatowie 18 stycznia o godzinie 18.00. Triumfator z tej pary, w ćwierćfinale zagra z lepszym z dwumeczu United Volleys Frankfurt - Arcada Galati.



Czytaj także:
Mistrz Włoch w tarapatach. Co z meczem Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów?
Koronawirus zmienił kolejne plany Projektu Warszawa

Komentarze (4)
avatar
kokik
9.01.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Fajnie jak kiedyś na Bułgarów nazwał Bartman "pastuchy". 
avatar
Legionowiak 3.0
9.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Jak Bułgarzy nie mogą przylecieć, to dwa razy walkower i automatyczny awans dla PGE Skry Bełchatów!