Siatkarze PGE Skry Bełchatów we wtorek mieli zmierzyć się z Neftohimikiem Burgas w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV. Nie wiadomo jednak czy do tego spotkania w ogóle dojdzie. W nocy z soboty na niedzielę Bułgaria zaliczyła bowiem Polskę do krajów tzw. "czerwonej listy", co oznacza zaostrzenie procedur przy wjeździe do tego kraju.
Sytuacja zaskoczyła bełchatowian w niedzielę na lotnisku, tuż przed wylotem do Sofii. Drużyna wraz ze sztabem szkoleniowym nie została wpuszczona na pokład samolotu z uwagi na brak wymaganego wyniku testu PCR. Klub całe zamieszanie na bieżąco relacjonował w mediach społecznościowych.
- Sytuacja jest mocno irytująca. Zmiany zostały wprowadzone z dnia na dzień. W nocy Bułgaria zaliczyła Polskę do czerwonej strefy i w związku z tym, oprócz szczepień, wymagany jest test PCR. Nie zostaliśmy odprawieni. Działania zostały podjęte, ale niestety strona bułgarska odmówiła przyjęcia grupy. To bardzo dziwna sytuacja - powiedział prezes PGE Skry Konrad Piechocki.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
Według ostatnich informacji, z uwagi na brak możliwości przeprowadzenia testów PCR na Lotnisku Chopina, drużyna udała się do hotelu. Jak zapewnia prezes Konrad Piechocki, trwają działania w kierunku przeprowadzenia testów. Klub poinformował, że udało się przebukować bilety na poniedziałkowy lot do Bułgarii. W wyniku całego zamieszania drużyna nie będzie miała jednak możliwości przeprowadzenia treningu w Burgas.
Cała sytuacja wydaje się dość kuriozalna. Tym bardziej, że jak poinformował na swoim Twitterowym profilu redaktor portalu WP SportoweFakty, Filip Korfanty, bułgarskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informację o umieszczeniu Polski w "czerwonej strefie" i wymogu posiadania wyniku testu PCR przed przylotem do kraju umieściło... w czwartek, 6 stycznia. Niestety komunikat nie został opublikowany na stronach polskiego MSZ.
Spotkanie w ramach 1/8 finału Pucharu CEV Neftohimik Burgas - PGE Skra Bełchatów zaplanowano na 11 stycznia godz. 19.00. Rewanż rozegrany zostanie w Bełchatowie 18 stycznia o godzinie 18.00. Triumfator z tej pary, w ćwierćfinale zagra z lepszym z dwumeczu United Volleys Frankfurt - Arcada Galati.
Co do utknięcia Skry na lotnisku. Może ja się na tym nie znam, ale informacja o ujęciu Polski w czerwoną strefę i o konieczności testu PCR przy wjeździe do Bułgarii ukazała się na stronie bułgarskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z datą 6 stycznia.https://t.co/KtshF4C1Wc
— Filip Korfanty (@FLPman7) January 9, 2022
Czytaj także:
Mistrz Włoch w tarapatach. Co z meczem Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów?
Koronawirus zmienił kolejne plany Projektu Warszawa