Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn bardzo dobrze rozpoczęli sezon. Zawodnicy z północy Polski wciąż znajdują się w czołowej szóstce PlusLigi. Zdecydowano się jednak pożegnać z Marco Bonittą. Powodem miały być nie najlepsze relacje pomiędzy zawodnikami, a szkoleniowcem ekipy.
Olsztynianie rozpoczęli więc poszukiwania nowego trenera na rynku transferowym. Mieli szczęście, bowiem znaleźli utytułowanego szkoleniowca, który ostatnio pracował w Ameryce Południowej.
A chodzi o Javiera Webera. Argentyńczyk pracował ostatnio w brazylijskim Funvic Taubate, który miał prowadzić w Klubowych Mistrzostwach Świata. Miał, bowiem przez zarząd klubu nie został zgłoszony do rozgrywek jako trener. Oglądał pierwszy mecz z trybun, a jego asystent prowadził klub w pierwszym meczu. Później zarząd zdecydował o zwolnieniu szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!
Skąd taka decyzja władz Funvic? Jak podaje Bruno Voloch z "O Tempo", Argentyńczyk miał być oburzony amatorskością władz klubu. Ciągnące się wielomiesięczne długi o wartości 4,5 miliona reali (ok. 3,2 miliona złotych - przyp. red.) przesądziły sprawę i Argentyńczyk pożegnał się z Funvic. Gracze drużyny publicznie wyrazili solidarność z trenerem, bowiem w klubie jest duży problem z wypłacaniem pensji również zawodnikom.
Poza niezbyt udaną przygodą w Funvic, Weber aż 13 lat w swojej karierze trenerskiej spędził prowadząc Personal Bolivar. Z klubem sześciokrotnie zdobył mistrzostwo Argentyny, a także wygrał południowoamerykańską Ligę Mistrzów. Przez kilka lat był trenerem kadry Argentyny, a swoje jedyne epizody z europejską siatkówką miał w Dynamo Krasnodar, który prowadził w latach 2013/14 oraz w Panathinaikosie Ateny, gdzie pracował w sezonie 2005/2006.
Czytaj więcej:
Malwina Smarzek: W Kaliningradzie mam kontrakt życia
Męczarnie faworyta. Punkty zostają w Bełchatowie