Dwie wygrane i koniec serii Czarnych. Aluron CMC Warta sprowadziła radomian brutalnie na ziemię

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie

Bardzo pewnym zwycięstwem Aluronu CMC Warty Zawiercie zakończyło się sobotnie spotkanie w Radomiu. Jeden z kandydatów do medali nie stracił w meczu z Cerradem Eneą Czarnymi nawet seta. MVP został wybrany Facundo Conte.

Sobotni mecz szóstej kolejki PlusLigi drużyna Cerradu Enei Czarnych Radom rozpoczęła bez Rafała Faryny, Jose Ademara Santany i Jakuba Sadkowskiego w składzie. Nieco lepiej w spotkanie "weszli" gospodarze, którzy osiągnęli nieznaczną, dwupunktową przewagę, przede wszystkim dzięki mocnej zagrywce i kontratakom, wykorzystywanym przez Alexandra Bergera Pawła Rusina.

Skuteczny w pierwszej akcji był Daniel Gąsior. Następnie Aluron CMC Warta Zawiercie wyrównała, a po teoretycznie łatwym i niezbyt mocnym uderzeniu Facundo Conte z piłki sytuacyjnej, którego nie zdołali podbić Wojskowi, przyjezdni po raz pierwszy objęli prowadzenie (11:12). Po kolejnej przegranej wymianie o czas poprosił Jakub Bednaruk.

Potem Jurajscy Rycerze przejęli inicjatywę i kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Po zbiciu Dawida Konarskiego było 13:17, natomiast w szeregach miejscowych pojawiła się niedokładność i mnożyły się błędy w komunikacji pomiędzy Michałem Kędzierskim a kolegami. As serwisowy Miguela Tavaresa Rodriguesa dał rezultat 15:22 i było jasne, który zespół wygra tego seta.

Druga partia wyglądała podobnie do poprzedniej, z tym, że kluczową rolę w osiągnięciu przewagi przez przyjezdnych odegrał tym razem blok. Po dobrej serii Gąsiora w polu serwisowym było wprawdzie 5:2, na co zareagował Igor Kolaković, prosząc o przerwę, lecz punktowa zagrywka Conte pozwoliła jego ekipie doprowadzić do remisu 8:8. Rusin "nadział się" na dłonie przeciwników (10:12), a gdy Patryk Niemiec z Konarskim w efektowny sposób zatrzymali Bergera, czas wykorzystał Bednaruk. W najważniejszych momentach akcje finalizował Uros Kovacević i Warta zapewniła sobie minimum punkt wywieziony z Hali MOSiR-u.

Od początku trzeciej części zawiercianie narzucili swoje warunki. Czarni często trafiali w szczelnie ułożone ręce rywali, a nawet gdy je omijali, to wyrzucali piłkę w aut, jak przy stanie 6:9, gdy pomylił się Gąsior. Goście utrzymywali tę różnicę. Bednaruk wprowadził na boisko Bartosza Firszta i Wiktora Nowaka, jednakże wobec ataków Conte i Konarskiego jego podopieczni byli bezradni. Spotkanie zakończył błąd gospodarzy w ofensywie.

MVP zawodów został wybrany Facundo Conte.

Cerrad Enea Czarni Radom - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (21:25, 20:25, 19:25)

Czarni: Kędzierski, Berger, Lemański, Gąsior, Rusin, Parkinson, Masłowski (libero) oraz Nowak, Firszt.

Warta: Tavares, Kovacević, Zniszczoł, Konarski, Conte, Niemiec, Żurek (libero).

MVP: Facundo Conte (Warta).

Czytaj również:
>> Drużyna złożona z gwiazd ponownie nie zachwyciła. Świetna seria podopiecznych Cretu
>> Prezes PZPS o nowym trenerze kadry

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach

Źródło artykułu: