Czy Polacy powinni się obawiać grupowych rywali? Były selekcjoner komentuje

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu od prawej: Ireneusz Mazur
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu od prawej: Ireneusz Mazur

Egzotyczny Meksyk oraz dwa solidne zespoły w postaci USA i Bułgarii będą rywalami Polaków w fazie grupowej na mistrzostwach świata siatkarzy. W rozmowie z WP SportoweFakty losowanie ocenił Ireneusz Mazur.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska trafiła do grupy C, co oznacza, że mecze w tej fazie turnieju rozegra w Nowosybirsku. Nasi siatkarze staną przed szansą wywalczenia trzeciego mistrzostwa świata z rzędu. Czy pierwsi rywale na mundialu sprawią Polakom większe problemy?

- Jesteśmy w grupie, którą ze spokojem jesteśmy w stanie wygrać. Ostatnio zarówno z USA, jak i z Bułgarią nasz zespół wygrywał. Nie są to reprezentacje, które powinny nam spędzać sen z powiek. Oczywiście jednocześnie nie możemy lekceważyć tych zespołów. USA jest groźną drużyną, ale ma swoje problemy. Tam jest bardzo napięta sytuacja i myślę, że nagle nie pojawi się wysyp nowych zawodników. Polska jest zatem zdecydowanym faworytem grupy C - uważa Ireneusz Mazur, były selekcjoner polskiej kadry.

- Jednocześnie status faworyta nie powinien nas do końca uspokajać szczególnie po tym, co się wydarzyło na igrzyskach olimpijskich. Często gra się ze słabszymi rywalami i trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, aby ich pokonać - dodaje Mazur.

ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet

Polska jest faworytem grupy C, ale jednocześnie jest to jedna z najsilniejszych grup. Ciekawie może być także w grupie F, gdzie zagra Argentyna, Iran, Holandia oraz Egipt. Wygląda na to, że trzy pierwsze zespoły będą ze sobą toczyły zażartą walkę o zwycięstwo.

- W grupie F mamy stosunkowo wyrównane reprezentacje. Argentyna bardzo dobrze zagrała na igrzyskach olimpijskich. Iran i Holandia z kolei mają wysokie aspiracje. Gdy w jednej grupie spotykają się trzy drużyny o podobnej sile, to możemy otrzymać naprawdę ciekawe widowiska. Warto podkreślić, że wiele także zależy od kształtu drużyn, bo być może w niektórych zespołach dojdzie do radykalnych zmian personalnych po tym sezonie - kończy Mazur.

Czytaj także:
Wicepremier tłumaczy Ryszarda Czarneckiego. "Nie czuję konkurencji"
Finał historii Wlazłego ze studentką!

Źródło artykułu: