PlusLiga. Ostatni mecz we własnej hali MKS-u Będzin. Stal Nysa ograła gospodarzy

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Stali Nysa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Stali Nysa

W piątek zawodnicy MKS-u Będzin zagrali ostatnie spotkanie we własnej hali przed spadkiem z PlusLigi. Ich przeciwnicy, gracze Stali Nysa, okazali się wyraźnie lepsi, a gospodarze byli w stanie nawiązać walkę z rywalami tylko w premierowej partii.

W tym artykule dowiesz się o:

Piątkowe spotkanie ze Stalą Nysa było ostatnim meczem u siebie siatkarzy MKS-u Będzin przed spadkiem z PlusLigi. Gracze prowadzeni przez Jakuba Bednaruka wygrali w tym sezonie zaledwie 2 z 23 spotkań i nie mieli już szans na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Z kolei dla zawodników z Nysy to starcie było szansą na awans na 12. miejsce w ligowej tabeli i wyprzedzenie Cerradu Enei Czarnych Radom. W swoim ostatnim meczu siatkarze prowadzeni przez Krzysztofa Stelmacha pokonali Indykpol AZS Olsztyn 3:1.

Spotkanie minimalnie lepiej rozpoczęli będzinianie, którzy grali na wysokiej skuteczności w ofensywie i po kontrze wykorzystanej przez Bartosza Gawryszewskiego wygrywali dwoma punktami. Przyjezdni po chwili wyrównali dzięki dobrej postawie w polu serwisowym. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha popełnili jednak dwa błędy w ofensywie, co skutkowało trzema "oczkami" straty (13:16). W końcówce goście zerwali się do walki, as Macieja Zajdera dał im remis. Gospodarze nie byli już w stanie wyprowadzić skutecznej akcji, Moustapha M’Baye zakończył partię efektownym blokiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wieloryb na brzegu. Co za zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego!

Rozpędzeni gracze Stali kapitalnie weszli w drugą odsłonę. Świetnie zagrywali, kończyli swoje kontry i za sprawą ataku Wassima Ben Tary mieli cztery "oczka" zaliczki. Powiększyli ją po uderzeniu Bartosza Bućko z lewego skrzydła (8:2). Będzinian dopadła niemoc w ofensywie, goście dwukrotnie ich zablokowali. Gawryszewski przy próbie ataku z przechodzącej piłki zderzył się z kolegą z drużyny, doznał drobnego urazu i opuścił na chwilę boisko. Gospodarze nie mogli wyjść z impasu i przegrywali już 6:19. Przyjezdni mieli pełną kontrolę nad setem i ostatecznie zwyciężyli 25:12.

Zdeprymowani będzinianie fatalnie kolejnego seta. Popełnili kilka błędów, co skutkowało ich trzypunktową stratą. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha nie zwalniali ręki w polu serwisowym, co pozwoliło im powiększyć przewagę (12:7). Gospodarze słabo prezentowali się w przyjęciu, co przekładało się na problemy w ofensywie. Wykorzystywali to gracze z Nysy, którzy po ataku z drugiej piłki Marcina Komendy prowadzili już 20:12. Przyjezdni ani na chwilę nie zwolnili tempa i wygrali ostatecznie 25:18.

MKS Będzin - Stal Nysa 0:3 (23:25, 12:25, 18:25) 

MKS: Kalembka, Gawryszewski, Veloso, Faryna, Bobrowski, Ademar Santana, Teklak oraz Sobański, Makowski, Ratajczak, Schmidt, Godlewski, Gregorowicz (libero)

Stal: Zajder, Długosz, Komenda, Bućko, Ben Tara, M'Baye, Ruciak (libero) oraz Szczurek, Naliwajko, Schamlewski, Dembiec (libero)

MVP: Kamil Długosz (Stal Nysa)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj więcej:
Jak ma wyglądać Liga Narodów? Jacek Nawrocki: To jak 40-dniowy lockdown
Puchar Polski. Znamy pary półfinałowe. Czekają nas wielkie emocje

Źródło artykułu: