PlusLiga. Dobra passa VERVY Warszawa trwa

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: drużyna VERVA Warszawa Orlen Paliwa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: drużyna VERVA Warszawa Orlen Paliwa

W meczu 22. kolejki PlusLigi VERVA Warszawa Orlen Paliwa pokonała Ślepsk Malow Suwałki 3:2 i to była kolejna z rzędu wygrana warszawian.

Obie ekipy przystąpiły do tego spotkania bez swoich podstawowych zawodników. W warszawskiej ekipie zabrakło kontuzjowanego Igora Grobelnego, a w drużynie z Suwałk na rozgrzewce urazu doznał Andreas Takvam. Od początku trwał zacięty bój punkt za punkt. Dwupunktową przewagę najpierw osiągnęli goście, po ataku Marcina Walińskiego na 9:7. Ale kilka minut później wynik był już na korzyść gospodarzy, po jednym z wielu skutecznych bloków VERVY 15:14.

W dalszej części seta warszawianie prowadzili nawet 21:17 po kolejnej "czapie". Ale goście szybko odrobili straty i po ataku Bartłomieja Bołądzia był remis 23:23. O wyniku zadecydowała bardzo zacięta końcówka, w której minimalnie lepsi okazali się stołeczni.

Drugi set z wyjątkiem kilku pierwszych akcji przebiegał pod dyktando podopiecznych Andrzeja Kowala. Dobrą grę kontynuował Tomas Rousseaux, ale także pozostali gracze Ślepska dokładali swoje w ataku. Po ataku Marcina Walińskiego o drugą przerwę poprosił Andrea Anastasi 12:16, ale przerwa nic nie pomogła. W końcówce seta przewaga gości jeszcze wzrosła. Po skutecznym bloku suwalczan było 16:22, a po ataku Sebastiana Wardy przyjezdni mieli pierwszą piłkę setową 18:24. Wykorzystali dosyć szybko swoją szansę na wygranie tej partii 19:25.

ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie ma wyjścia. "Pomoc od rządu praktycznie nie istnieje"

Trzecia odsłona meczu znów była zacięta. Jej poziom może był trochę niższy niż chociażby pierwszej, bo obie ekipy sporo psuły, ale trzymała w napięciu. Prowadzenie było po stronie warszawian, po ataku Bartosza Kwolka było 18:16. W końcówce jednak znów goście przechylili losy seta na swoją stronę. Po bloku Cezarego Sapińskiego było 23:21. Kilka chwil później goście mieli pierwszą piłkę setową 22:24, ale potrzebowali jeszcze kilku kolejnych okazji, by zakończyć seta z korzystnym dla siebie wynikiem. Partię dobrym atakiem zakończył Tomas Rousseaux.

Czwarta partia przebiegała pod dyktando gospodarzy. Partię od początku po stronie warszawian zaczął Jan Król, który był już trzecią opcją na pozycji atakującego desygnowaną do gry w tym meczu przez Andreę Anastasiego. Ale wyszło to całkiem dobrze, po ataku właśnie Jana Króla było 4:1 dla miejscowych. Po skutecznym bloku VERVY było 9:5. Goście jednak nie zamierzali odpuszczać i stopniowo odrabiali straty. Po asie Patryka Szwaradzkiego drużyny dzielił już tylko jeden punkt 19:18. Warszawianie nie dali jednak odebrać sobie prowadzenia. Dwa skuteczne bloki i atak Jakuba Ziobrowskiego pozwoliły zakończyć tę partię wygraną 25:22.

Tie-break był kolejną zaciętą partią. Ale to warszawianie prowadzili dwoma punktami przy zmianie stron po ataku Andrzeja Wrony. W drugiej części seta prowadzenie wzrosło do trzech oczek 11:8 po bloku na Patryku Szwaradzkim. O drugi czas od razu poprosił Andrzej Kowal. Ale miejscowym nic ta przerwa nie zrobiła i punktowali dalej. Rywale też nie odpuszczali i gonili wynik. Przy pierwszej piłce meczowej goście zablokowali atak Jan Fornal 14:13 i o czas poprosił Andrea Anastasi. Po przerwie Jan Król skończył atak i tym samym spotkanie.

VERVA Warszawa Orlen Paliwa - MKS Ślepsk Malow Suwałki 3:2 (28:26, 19:25, 26:28, 25:22, 15:13)

VERVA: Trinidad, Superlak, Wrona, Nowakowski, Kwolek, Fornal, Wojtaszek (libero) oraz Król, Ziobrowski, Kozłowski

Ślepsk: Tuaniga, Bołądź, Warda, Sapiński, Waliński, Rousseaux, Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Gonciarz, Rohnka, Rudzewicz

MVP: Piotr Nowakowski (VERVA Warszawa Orlen Paliwa)

Czytaj także:
-> PlusLiga. Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów odprawili z kwitkiem będzinian
-> PlusLiga: wygrana Trefla Gdańsk okupiona kontuzją lidera. Mariusz Wlazły zniesiony z boiska

Źródło artykułu: