PlusLiga. Wilfredo Leon chce grać w Polsce. Dostał oferty z dwóch klubów

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Wilfredo Leon trzeci sezon gra we włoskiej Serie A, ale wiele wskazuje na to, że już wkrótce swoją karierę kontynuować będzie w Polsce. Urodzony na Kubie siatkarz przyznał, że już w tym roku dostał oferty z dwóch klubów z PlusLigi.

Reprezentant Polski od 2018 roku jest zawodnikiem Sir Safety Conad Perugia. Wilfredo Leon jest liderem drużyny prowadzonej przez Vitala Heynena. Obecnie skupia się na osiąganiu kolejnych sukcesów z włoskim klubem, ale już myśli nad swoją przyszłością. Ze słów Leona wynika, że wkrótce przeniesie się do jednego z klubów z PlusLigi.

Leon w programie "Cafe Volley" odpowiadał na pytania zadawane przez kibiców. Jedno z nich dotyczyło tego, czy chciałby grać w lidze polskiej. Reprezentant naszego kraju nie zaprzeczył, ale nie zdradził konkretów.

- W ostatnim czasie miałem oferty z dwóch klubów z Polski. W końcu zdecydowałem się na grę w Perugii, bo jeszcze nie zrobiłem tutaj tego, co chciałem osiągnąć z tym klubem. Mogę powiedzieć, że naprawdę możemy się dogadać, bo bardzo chciałbym grać w lidze polskiej - powiedział Leon w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: oświadczyny na mistrzostwach Polski. Powiedziała "tak"!

Leon dodał, że najbardziej korzystniejsza byłaby dla niego gra w klubie z Warszawy. Nie zdradził jednak, z jakich klubów dostał ofertę. - Na tę chwilę kibicuje tylko Perugii, ale mieszkam w Warszawie i gra w klubie z tego miasta byłaby dla mnie najbardziej komfortowa. Ale są także ZAKSA, Jastrzębie, Skra, Resovia. To będzie niespodzianka dla wszystkich - dodał.

Urodzony na Kubie siatkarz od zeszłego sezonu jest reprezentantem Polski. Przyznał, że miał także możliwość gry dla innych krajów. - Miałem kilka ofert z innych krajów niż Polska. Powiedziałem, że nie jestem nimi zainteresowany. Interesowała mnie tylko Polska, bo mam tu życie, żonę i dzieci. Mogłem zagrać w Rosji i Turcji - stwierdził.

Czytaj także:
PlusLiga. PGE Skra Bełchatów w końcu wygrała u siebie. Beniaminek z Nysy bez szans
PlusLiga. Tym razem Cerrad Enea Czarni nie wykorzystali meczbola. "Widać, że to wszystko się zeruje"

Źródło artykułu: