W piątek przedstawiciele Trefla Gdańsk - za pośrednictwem strony internetowej - poinformowali, że jeden z siatkarzy (nie podano imienia i nazwiska zawodnika) jest zakażony koronawirusem.
Przesłanki dotyczące infekcji pojawiły się w drużynie już wczoraj, dlatego członkowie zespołu zostali poddani izolacji. Ci z siatkarzy, którzy gorzej się czuli, byli od razu kierowani na badania.
W niedzielę klub z Gdańska otrzymał informację o drugim dodatnim wyniku testu wśród zawodników. "U siatkarza, który na badanie był skierowany szybciej niż większość graczy, w piątek pojawiła się gorączka" - czytamy w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Bednorz zaskoczył. "Grałem w jeszcze dziwniejszym meczu we Włoszech"
Przedstawiciele Trefla - ze względu na ochronę danych osobowych i dobro osobiste siatkarza - nie podali do wiadomości publicznej jego danych osobowych.
Większość siatkarzy i członków sztabu szkoleniowego badania przejdzie w poniedziałek i wtorek, ponieważ sanepid przy ustalaniu terminu testu bierze pod uwagę ostatni kontakt z zakażoną osobą oraz okres inkubacji wirusa, a ten miał miejsce w ostatni poniedziałek podczas treningu w Ergo Arenie.
Testy przechodzą też już pracownicy i współpracownicy klubu. Trefl poinformował, że jeden ze współpracowników klubu otrzymał już ujemny wynik testu na obecność SARS-CoV-2.
- Specyfika dyscypliny i treningów w siatkówce powoduje, że po pierwszym dodatnim wyniku testu na SARS-CoV-2, mimo wprowadzonego reżimu sanitarnego, liczyliśmy się z prawdopodobieństwem kolejnej takiej informacji. Jednocześnie cieszymy się, że u jednego ze współpracowników klubu, który także miał kontakt z siatkarzami test dał wynik ujemny. Mamy nadzieję, że takie będą przeważać wraz z kolejnymi badaniami. Cały czas ściśle współpracujemy z Inspekcją Sanitarną i bezwzględnie przestrzegamy wydanych zaleceń - powiedział (za treflgdansk.pl) Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Czytaj także:
Polska - Niemcy: rywale tym razem bez szans. Pewne zwycięstwo Biało-Czerwonych w Zielonej Górze
Siatkówka. Polska - Niemcy. Michał Kubiak nie chce odpuszczać meczów. "Gram po to, by wygrać"