W środę Biało-Czerwoni zdołali podnieść się ze stanu 0:2 na 3:2, natomiast w czwartkowym sparingu odnieśli pewne zwycięstwo. Podopieczni trener Vitala Heynena wygrali 3:0, a następnie ulegli Niemcom w secie dodatkowym.
- Jesteśmy jedną z nielicznych drużyn, która przeprowadziła zgrupowanie i zagrała mecze sparingowe. To na pewno zaowocuje, z tego trzeba się cieszyć. Dobrze, że mamy takie warunki, że możemy się spotkać - powiedział po meczu Dawid Konarski w rozmowie dla telewizji Polsat Sport.
Każdy z zawodników, zarówno z reprezentacji Polski jak i Niemiec, rozegrał w czwartek po dwa sety. Jak przyznał atakujący Biało-Czerwonych, poziom sportowy nie jest w tej chwili najważniejszy.
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Powrót po 4 miesiącach przerwy. "Pierwsze akcje były na wciśniętym sprzęgle"
- Vital Heynen się mocno hamuje, żeby tych uwag nie mówić więcej. Takie było założenie, mówił, że nie będzie nas oceniał sportowo. Mieliśmy stworzyć fajną ekipę - skomentował.
- Fajnie było zacząć skakać, bo dzisiaj dopiero zacząłem więcej odrywać się od ziemi niż w poprzednich dniach czy tygodniach - dodał Konarski.
Na uwagę zasługuje świetna atmosfera panująca w zespole prowadzonym przez Vitala Heynena. To zaprocentowało na parkiecie. - Interakcje pozasportowe wychodzą nam na razie zdecydowanie lepiej niż te siatkarskie, ale mamy na to czas. Fajnie, że wygraliśmy te dwa spotkania, to było dla nas ważne - zakończył 30-latek.
W dniach 26-27 lipca Polacy rozegrają dwa kolejne sparingi. Tym razem Biało-Czerwoni zagrają w Łodzi z reprezentacją Estonii.
Zobacz także:
- Powrót po 4 miesiącach przerwy. "Pierwsze akcje były na wciśniętym sprzęgle"
- Polska - Niemcy. Pięć setów to za mało? "Potrzebne jest 10 takich spotkań, żeby wyciągać wnioski"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)