[tag=43810]
Seyed Mohammad Mousavi[/tag] odszedł z Indykpolu AZS-u Olsztyn i pomimo ofert z europejskich klubów, zdecydował się na powrót do Iranu.
Chcąc zostać w olsztyńskim zespole, musiałby przystać na obniżkę zarobków. - Powiedziano mi, że na następny sezon mogą zaoferować mi kontrakt o 40 proc. mniejszy. Mogłem skorzystać z oferty, ale jednak zdecydowałem się odejść - na łamach irańskiego Varzesh 3 wyjaśnił zawodnik.
Klubem, do którego mógł trafić, był rosyjski Kuzbass Kemerowo, brązowy medalista minionego sezonu, ostatecznie trafił tam jednak Petar Krsmanović. - Klub miał wybór pomiędzy mną a Serbem. On nie jest na moim poziomie sportowym, ale ze względu na kwestie językowe zdecydowano się na niego - wszyscy w klubie mówią po rosyjsku. Mam jednak oferty z innych europejskich drużyn, a propozycję złożył mi również irański zespół Saipa - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening strongmana. Pływał pod prąd w domowym basenie
14 czerwca przyszłość klubowa Seyeda wyjaśniła się. Zawarcie z nim rocznego kontraktu zakomunikowała na swojej oficjalnej stronie Saipa. Tym samym, po jednym sezonie za granicą Irańczyk wraca do swojego kraju. Ten ruch mógł zaskoczyć. Sam zawodnik mówił, że powrót do Iranu nie jest jego priorytetem, zwłaszcza w kontekście problemów finansowych w kraju. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Nowym trenerem Saipy został Mostafa Karkhaneh. Szkoleniowiec, który słynie z budowania mocnych zespołów w oparciu o najlepszych Irańczyków. Podobnie będzie tym razem. Klub ogłosił już kilku nowych graczy, wśród nich są reprezentanci Iranu Mohammad Reza Moazzen i Ali Shafiei, a kontrakt przedłużył Mohammad Javad Manavinejad. Varzesh 3 podaje, że bliski zawarcia kontraktu z zespołem z Teheranu jest też Morteza Sharifi, a negocjacje toczone są również z Amirem Ghafourem.
Czytaj również:
Siatkówka. Mark Lebedew ma pomysł na rewolucję. Liga paneuropejska zamiast Ligi Mistrzów